W niedzielę 27 lutego w Londynie odbył się pojedynek między Michałem Cieślakiem a Lawrence’m Okolie’m. Stawką starcia był pas mistrzowski WBO wagi junior ciężkiej. Pięściarze stoczyli zacięty 12-rundowy bój, jednakże to Brytyjczyk został okrzyknięty przez sędziów zwycięzcą. Polak zdołał wygrać zaledwie dwie rundy, przy czym zaliczył nokdaun. Dla Cieślaka niedzielna porażka była drugą w karierze. Pierwszą odnotował w styczniu 2020 roku w starciu z Ilungą Makabu, które toczone było o tytuł mistrzowski WBC.
Od pierwszej sekundy tego starcia broniący tytułu Okolie ruszył bardzo mocno na reprezentanta Polski. Wskutek tego na twarzy radomianina bardzo szybko pojawiło się rozcięcie. Z rundy na rundę Cieślak co prawda się powoli rozkręcał, lecz nie stanowiło to dużego zagrożenia dla rywala. Podczas piątej odsłony pojedynku wydawało się, że może być po walce, gdyż Polak był liczony, jednak skutecznie poradził sobie z trudną dla siebie sytuacją.
Pomimo że Brytyjczyk dominował praktycznie przez cały pojedynek, Cieślak pokazał się z naprawdę solidniej strony. Środowisko bokserskie po walce było zgodne co do tego, że pochodzący z Radomia zawodnik pokazał wielki charakter między linami na pełnym dystansie. Tym samym stał się pierwszym rywalem Okolie’go od września 2018, który uniknął nokautu z rąk brytyjskiego zawodnika.
Punktacja sędziów: 117:110, 116:111, 115:112 dla Lawrence’a Okolie’go