Niepokonana w zawodowym boksie Laura Grzyb stanie przed szansą na zdobycie mistrzostwa Europy w kategorii super koguciej. Na gali Knockout Boxing Night w Rzeszowie 22 kwietnia skrzyżuje rękawice z Włoszką Marią Cecchi. Stawką pojedynku będzie tytuł nowej mistrzyni Europy. Daniem głównym na gali w Rzeszowie będzie pojedynek o pas mistrzowski WBC kategorii bridger pomiędzy Łukaszem Różańskim a Alenem Babiciem.
Kiedy walka Grzyb na KBN 27?
22 kwietnia w Rzeszowie na gali Knockout Boxing Night 27 czekają nas ogromne emocje. Pojedynek Laury Grzyb i Marii Cecchi to trzecie starcie mistrzowskie. Daniem głównym tego wieczoru będzie walka o pas organizacji WBC w kategorii bridger, gdzie rękawice skrzyżują niepokonani Łukasz Różański (14-0, 13 KO) i Alen Babić (11-0, 10 KO). Ostatnim pojedynkiem mistrzowskim będzie walka o tytuł mistrza Europy w wadze junior ciężkiej, w której zmierzą się Michał Cieślak (23-2, 17 KO) i Dylan Bregeon (12-2-1, 3 KO).
Ogromna szansa przed Laurą Grzyb
Dla Laury Grzyb (8-0, 3 KO) będzie to największa walka w dotychczasowej karierze. Polka rozpoczęła zawodową karierę w marcu 2019 roku. Teraz po czterech latach ma już osiem wygranych pojedynków, w tym trzy zakończone przed czasem. Pozostaje niepokonana i stanie przed szansą na zdobycie tytułu mistrzyni Europy w kategorii super koguciej. Po raz ostatni Laurę Grzyb oglądaliśmy w ringu w październiku ubiegłego roku, gdy na punkty pokonała w Zakopanem Marian Herreirę. Do tej pory wszystko pojedynki toczyła w Polsce, a w Rzeszowie nieocenionym wsparciem mogą być dla niej polscy kibice.
Trudne zadanie Laury Grzyb
Niewątpliwie Polkę czeka trudne zadanie. Włoszka Maria Cecchi legitymuje się bardzo dobrym bilansem 8-1, 2 KO. Ostatni raz w ringu pojawiła się w grudniu ubiegłego roku. Wówczas na punkty pokonała Bethy Franco. Wcześniej doznała jedynej porażki w swojej karierze. Walczyła już o tytuł mistrzyni Europy w kategorii super koguciej, jednak musiała uznać wyższość Hiszpanki Mary Romero. Teraz ponownie stanie przed szansą na tytuł i liczymy na to, że znów będzie musiała uznać wyższość rywalki. Oznaczałoby to, że po tytuł sięgnie Polka Laura Grzyb.