To nie była dobra noc dla polskiego MMA. Porażek na gali UFC Vegas 100 doznały Karolina Kowalkiewicz i Klaudia Syguła. Dla drugiej był to debiut w największej organizacji MMA na świecie. Z pewnością liczyła na lepszy start. Z kolei doświadczona Kowalkiewicz doznała drugiej porażki z rzędu, co musi nieco zachwiać jej pozycją w organizacji. Na pełnym dystansie lepsza od niej była Denise Gomes.
Druga porażka Kowalkiewicz z rzędu
Karolina Kowalkiewicz (16-9-0, 1 KO, 3 Sub) po raz ostatni w oktagonie UFC walczyła w maju tego roku na UFC 301. Tam na pełnym dystansie musiała uznać wyższość Iasmin Lucindo. Po pół roku wróciła do gry i mierzyła się z mocną Denise Gomes (10-3-0, 6 KO) z Brazylii. Starcie zapowiadało się bardzo ciekawie. Doświadczona Polka stanęła przed trudnym zadaniem.
Ich pojedynek odbył się na pełnym dystansie. Niestety od początku lepiej wyglądała w nim Gomes. Była faworytką i potwierdziła to w oktagonie. Brazylijka była szybsza i imponowała wszechstronnością walki. Widać było, że jest aż o 15 lat młodsza od Polki. W trzeciej rundzie Kowalkiewicz postawiła wszystko na jedną kartę. Nie miała innego wyjścia i zaatakowała. Wyglądało to zdecydowanie lepiej. W pewnym momencie Polka zyskała przewagę w parterze i próbowała zapiąć duszenie. Niestety Gomes się obroniła. Brazylijka wygrała jednogłośną decyzją sędziów.
Nieudany debiut Syguły w UFC
Klaudia Syguła (6-2-0, 2 KO, 1 Sub) debiutowała w UFC jako trzecia Polka w historii. Przed nią dokonały tego tylko Joanna Jędrzejczyk i Karolina Kowalkiewicz. W swoim pierwszym pojedynku mierzyła się z Brytyjką Melissą Mullins (7-1-0, 4 KO). Doświadczenie w UFC przemawiało na korzyść rywalki. Początek w wykonaniu Syguły był jednak obiecujący. Walka toczyła się w stójce i Polka nie odstawała od Brytyjki. Z czasem jednak Mullins przejęła inicjatywę i lepiej wyglądała w parterze. Była bliska skończenia walki w pierwszej rundzie.
W drugiej poszła za ciosem. Obaliła Sygułę i zajęła pozycję w dosiadzie. Tam zaczęła rozbijać bezradną Polkę. Do akcji wkroczył sędzia, który przerwał pojedynek w trosce o zdrowie naszej reprezentantki. To dla niej trudny początek w UFC. Liczymy na to, że w kolejnych walkach będzie już tylko lepiej.