Organizacja KSW powoli odsłania karty w związku z galą KSW 72, która odbędzie się 23 lipca w Kielcach. Jedną z walk, którą zobaczymy podczas wydarzenia będzie konfrontacja Oumara Sy z Hasanem Mezhievem.
Starcie dwóch niepokonanych
Zarówno Oumar Sy (6-0), jak i Hasan Mezhiev (12-0) są jak dotąd niepokonani. Emocje podczas tego zestawienia są wręcz po prostu gwarantowane. O ile dla tego drugiego występ na KSW 72 będzie stanowić debiut w polskiej organizacji, to Francuz ma za sobą już jedną walkę pod jej sztandarem. Sy w bardzo przekonujący sposób rozprawił się w październiku poprzedniego roku z Adamem Tomasikiem, nokautując Polaka już w drugiej minucie. Polscy fani mieszanych sztuk walki wiedzą zatem jak potężnym ciosem dysponuje francuski zawodnik. Mezhiev z kolei posiada o wiele większe doświadczenie od swojego najbliższego rywala – stoczył on dokładnie dwa razy więcej walk w swojej zawodowej karierze. Starcie zapowiada się bardzo emocjonująco i wyrównanie.
Kategoria półciężka KSW
Bez dwóch zdań robi się coraz ciekawiej w kategorii półciężkiej KSW. Stosunkowo niedawno temu były mistrz, Tomasz Narkun, nie miał sobie równych. Teraz jednak w dywizji pojawiło się kilka ciekawych nazwisk, a jednymi z nich są właśnie Sy i Mezhiev. Można domniemywać, że zwycięzca lipcowej batalii znajdzie się w ścisłej czołówce tej kategorii wagowej. Łotysz obecnie jest poza rankingiem pięciu najlepszych, ponieważ nie stoczył jeszcze żadnej walki w organizacji znad Wisły. Sy natomiast na ten moment jest trzeci i bez wątpienia ewentualna wygrana z Mezhievem mocno przybliży go do walki o pas.
Kto jest faworytem?
Lider branży bukmacherskiej w Polsce, STS, wskazuje jako faworyta Omuara Sy. Kurs na wygraną tego zawodnika wynosi 1,45, podczas gdy triumf Mezhieva oznaczony jest stawką równą 2,75.
Kogo jeszcze zobaczymy na KSW 72?
Na ten moment ogłoszone są jeszcze tylko dwa zestawienia. 23 lipca w Kielcach dojdzie do starcia dwóch prospektów kategorii piórkowej – Patryka Kaczmarczyka i Dawida Śmiełowskiego. Walką wieczoru będzie natomiast batalia pomiędzy Tomaszem Romanowskim i Andrzejem Grzebykiem.