Agnieszka Radwańska to legenda polskiego tenisa. Nic dziwnego, że wielu porównuje do niej Igę Świątek. Tenisistka z Raszyna osiąga jednak takie sukcesy, jakich w jej wieku nie miała „Isia”. Czy Świątek już przerosła Radwańską? Sprawdźmy to!
Legenda — tego nie można jej odmówić
Agnieszka Radwańska bez wątpienia może być określana mianem legendy polskiego tenisa. W końcu jako druga osoba z naszego kraju po Wojciechu Fibaku osiągnęła pierwszą dziesiątkę prestiżowego, tenisowego rankingu w erze open. Na swoim koncie ma wiele sukcesów, o których wspomnimy w dalszej części artykułu. Jest także drugą w historii Polką po Jadwidze Jędrzejowskiej, która dotarła do finału turnieju wielkoszlemowego w singlu. Miało to miejsce w 2012 roku podczas Wimbledonu.
Kariera „Isi” zaczęła się szybko, bo zaledwie pięć miesięcy po swojej osiemnastce wygrała pierwszy turniej WTA. Miało to miejsce w Sztokholmie. W wieku 21 lat miała na swoim koncie cztery triumfy w turniejach WTA. Trzeba jednak mieć na uwadze, że Aga w tamtym czasie była zawodniczką, która dopiero aspirowała do wskoczenia do najlepszej dziesiątki. Świątek 21 lat… skończy w maju 2022 roku.
Radwańska na drugą lokatę w światowym rankingu WTA awansowała, mając 23 lata. Miało to miejsce w 2012 roku, dwa dni po porażce w finale Wimbledonu z Sereną Williams. Na tamte czasy był to ogromny sukces, o jakim polscy kibice nawet nie marzyli. Jakże zmieniło się postrzeganie tenisa przez te 10 lat. A dokładniej, jak zostało to zmienione przez triumfy i sukcesy Świątek.
20-latka z Raszyna podbija świat
Nawiązując do poprzedniego akapitu, jakże rozgoryczeni i rozczarowani byli polscy kibice, gdy pojawia się informacja o szybkim odpadnięciu Świątek z Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Młodziutka Polka nie zaliczy tej imprezy do udanych, ponieważ pożegnała się z nią już na etapie drugiej rundy. Ale zacznijmy po kolei…
Kibice, którzy na co dzień nie śledzą zaciekle tenisowych zmagań, usłyszeli głośniej o Świątek po tym, jak w 2018 roku wygrała juniorski French Open w grze podwójnej oraz juniorski Wimbledon w grze pojedynczej w tym samym roku. W tamtym czasie podchodzono do tego sceptycznie, zwłaszcza że Iga to rocznik 2001. Uważano, że potrzebuje jeszcze czasu na osiągnięcie sukcesów. Ta jednak, wbrew wszystkim uznała, że to odpowiedni moment na budowanie rankingu WTA w karierze seniorskiej.
Świątek, wygrywając French Open 2020, została pierwszym, polskim triumfatorem turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej. Gdzie jest teraz? 21 marca 2022 roku została oficjalnie ogłoszona numerem dwa światowego rankingu. W tamtym momencie była młodsza od Radwańskiej o trzy lata. Co jeszcze może osiągnąć?
Historia pisze się sama
Decyzja Ashleigh Barty o zakończeniu profesjonalnej kariery zszokowała nawet samą Świątek. Już wtedy rozpoczęły się dywagacje na temat tego, kiedy Polka może przeskoczyć Australijkę w rankingu WTA. Nie trwało to długo, ponieważ Barty sama poprosiła o usunięcie jej nazwiska ze wspomnianego już rankingu. Świątek do awansu na pierwszą pozycję potrzebowała tylko jednego zwycięstwa podczas Miami Open 2022. Oczywiście, znaleźli się też krytycy, którzy uważali, że Iga powinna pokonać Barty na korcie, a nie zostać #1 w taki sposób. Jesteśmy pewni, że ona sama by tego chciała. Lecz jedno jest pewne. Zasłużyła.
Radwańska bez wątpienia nadal pozostanie legendą kobiecego tenisa w Polsce, lecz teraz historia pisze się na naszych oczach. Nigdy do tej pory nie mieliśmy polskiej tenisistki na pierwszej lokacie światowego rankingu WTA. Przypomnijmy, że Iga dopiero za kilkanaście tygodni skończy 21 lat. Przed nią jeszcze sporo wylanego na treningach potu, wzruszeń, zwycięstw i rozczarowań. Porównania do Radwańskiej są oczywiste, lecz niedługo przestaną mieć większe znaczenie. Świątek osiągnęła już naprawdę dużo, a co przed nią? Czas pokaże. Oby same, dobre rzeczy.