Magdalena Fręch świetnie rozpoczęła mecz z Czeszką Marketą Vondrousovą w II rundzie turnieju WTA 500 w Strasburgu. Polka nieoczekiwanie wygrała pierwszego seta 7:5. Niestety na początku drugiej partii Magdalena Fręch niefortunnie stanęła na kort, co zakończyło się urazem. Polka nie poddała meczu i dzielnie walczyła z przeciwnościami, jednak nie miała już szans na nawiązanie rywalizacji. Szybko przegrała dwa kolejne sety i odpadła.
Dobry początek Fręch. Później niefortunny uraz
Zdecydowaną faworytką środowego meczu II rundy turnieju Internationaux de Strasbourg była Czeszka Marketa Voindrousova (6. WTA). We Francji gra jako rozstawiona z numerem jeden. Po drugiej stronie kortu stanęła Magdalena Fręch (54. WTA), która do drabinki głównej przebijała się przez kwalifikację, a w I rundzie wygrała z Sloane Stephens (35. WTA). Tym razem poziom trudności znacznie wzrósł.
Spotkanie z Marketą Vondrousovą od początku było bardzo wyrównane. Obie tenisistki pewnie wygrywały swoje podania. Przy stanie 4:4 nastąpiła krótka przerwa spowodowana przez opady deszczu. Po powrocie do gry przewagę zyskała Polka. Magdalena Fręch przełamała i po chwili zamknęła seta 7:5 na swoją korzyść. Drugiego seta lepiej rozpoczęła Czeszka. Do tego w drugim gemie Polka źle stanęła na kort i nabawiła się urazu. Skorzystała z pomocy medycznej i spróbowała wrócić do gry. To było możliwe, jednak z powodu bólu Magdalena Fręch nie była w stanie nawiązać równorzędnej rywalizacji. Dwa kolejne sety skończyły się błyskawicznymi 6:1 i 6:0 na korzyść Voindrousovej i to ona gra dalej. Polka może mówić o sporym pechu. Gdyby nie uraz, mogła sprawić olbrzymią sensację.
Marketa Vondrousova (Czechy, 1) – Magdalena Fręch (Polska, Q) 5:7, 6:1, 6:0
Czy Magdalena Fręch wykuruje się na French Open?
Teraz przed Polką niezwykle ważne dni. Magdalena Fręch będzie walczyła o powrót do pełni zdrowia, aby wystartować w turnieju wielkoszlemowym Roland Garros na kortach ziemnych w Paryżu. Drabinka główna rusza 26 maja, więc Polka ma dosłownie kilka dni. Trzymamy kciuki za to, żeby kontuzja okazała się niegroźna i Fręch mogła wziąć udział w tym prestiżowym turnieju.