Młody reprezentant Polski w tenisie ziemnym Martyn Pawelski sięgnął po wygraną w turnieju ITF M15 w Kursumlijskiej Banji w Serbii. W wielkim finale Polak w dwóch setach pokonał Lukę Pavlovicia z Francji. Dzięki temu Martyn Pawelski wygrał trzeci turniej ITF w swojej karierze. Jednocześnie zwycięstwo w Serbii było pierwszym odniesionym na kortach ziemnych. Polak zanotuje spory awans w rankingu ATP i wyraźnie poprawi swoją życiówkę.
Wygrał z wyżej notowanymi rywalami
Choć Martyn Pawelski (664. ATP) nie był rozstawiony, to jednak w Kursumlijskiej Banji spisywał się doskonale. Juz w I rundzie trafił na rozstawionego z numerem 5. Brytyjczyka Felixa Gilla (582. ATP). Po dwóch wyrównanych setach dalej awansował Polak. Kolejnym jego rywalem był Niemiec Niklas Schell (764. ATP). Z perspektywy Pawelskiego mecz ten był dużo łatwiejszy i zakończył się 6:3, 6:3. Dzięki temu Polak zameldował się w ćwierćfinale. Tam czekał na niego utalentowany Lautaro Midon (719. ATP) z Argentyny. Po trzysetowej batalii do półfinału awansował Pawelski.
Pojedynek o finał nasz reprezentant stoczył z turniejową szóstką Peterem Fajtą (621. ATP) z Węgier. Dwa wcześniejsze mecze wygrywał Węgier, jednak tym razem lepszy okazał się Polak, który zameldował się w finale. Tam nie dał żadnych szans Francuzowi Luce Pavloviciovi (1360. ATP). Mecz zakończył się wynikiem 6:4, 6:1 i Martyn Pawelski wygrał swój trzeci turniej singlowy rangi ITF. W turnieju głównym oglądaliśmy jeszcze Pawła Ciasia (750. ATP), który odpadł w II rundzie. Już na etapie eliminacji przepadli Jasz Szajrych (1046. ATP) i Gabriel Matuszewski (1895. ATP).
Spory awans Pawelskiego w rankingu
Cenna wygrana Martyna Pawelskiego sprawi, że zanotuje spory awans w rankingu ATP. W najnowszym zestawieniu wyraźnie pobije swoją życiówkę. Do tej pory najwyżej był na 657. miejscu. Teraz wyląduje prawdopodobnie w okolicach 551. pozycji. To zasługa kilku dobrych występów w ostatnich tygodniach. Liczymy na to, że młody reprezentant Polski pójdzie za ciosem i konsekwentnie będzie piął się w światowym rankingu.