Jan Zieliński nieudanie zadebiutował w turnieju mikstów na Wimbledonie. Polski tenisista stworzył duet z Amerykanką Nicole Melichar-Martinez. Niestety ich wspólna przygodna zakończyła się już w I rundzie, gdy po dwóch przegranych tie-breakach musieli uznać wyższość Amerykanki Taylor Townsend i Brytyjczyka Jamie Murraya. Teraz Polak może skupić się na grze w deblu, gdzie tworzy duet z Hugo Nysem z Monako. Jan Zieliński był jedynym biało-czerwonym w turnieju mikstów.
Dwa przegrane tie-breaki
Choć dla Jana Zielińskiego był to debiut w turnieju mikstów na Wimbledonie, to jednak mogliśmy liczyć na lepszy wynik. Nie bez powodu wspólnie z Amerykanką Nicole Melichar-Martinez zostali rozstawieni z numerem trzecim. Niestety już w I rundzie trafili na doświadczony duet Taylor Townsend i Jamie Murray. Na korcie było widać zgranie Amerykanki z Brytyjczykiem. Z drugiej strony Zieliński i Melichar-Martinez również pokazali efektowny tenis. Niestety w kluczowych momentach lepsi byli rywale.
Pierwszy set rozpoczął się spokojnie. Pierwsze przełamanie oglądaliśmy w siódmym gemie na korzyść Townsend i Murraya. Zieliński i Melichar-Martinez zanotowali przełamanie zwrotne w dziesiątym gemie i ostatecznie doszło do tie-breaka. Niestety w nim od początku widzieliśmy dominację amerykańsko-brytyjskiej pary, która wygrała 7:2. Bardzo podobny przebieg miał drugi set. W nim jednak dwa przełamania oglądaliśmy kolejno w drugim i trzecim gemie. Znów doszło do tie-breaka. Ten grany był na przewagi. Obie pary miały swoje okazje do skończenia meczu. Ostatecznie 15:13 wygrali Taylor Townsend i Jamie Murray i to oni zameldowali się w II rundzie mikstów.
Jamie Murray (Wielka Brytania) / Taylor Townsend (USA) – Jan Zieliński (Polska, 3) / Nicole Melichar-Martinez (USA, 3) 7:6(2), 7:6(13)
Zieliński powalczy jeszcze w deblu
Teraz Jan Zieliński może skupić się na turnieju deblowym. Tam wspólnie z Hugo Nysem z Monako awansowali już do 1/16 finału. W poniedziałek 9 lipca powalczą o awans z hiszpańsko-francuską parą Alejandro Davidovich Fokina i Adrian Mannarino. Liczymy na to, że tym razem Janowi Zielińskiemu pójdzie znacznie lepiej i razem z Nysem awansują do 1/8 finału.