Iga Świątek udanie zainaugurowała tegoroczny turniej WTA Finals. Polka przegrywała już 4:6, 0:3 z Czeszką Barborą Krejcikovą. Wyszła jednak z opresji i odwróciła losy meczu. Wygrała w trzech setach i zbliżyła się do awansu do półfinału turnieju w Rijadzie. Dla Igi Świątek to powrót do gry po blisko dwóch miesiącach przerwy. Kolejne spotkanie rozegra we wtorek 5 listopada.
Wielkie emocje i come back Igi Świątek
Wiele tygodni czekaliśmy na to, aż Iga Świątek (2. WTA) wróci do gry. Na przestrzeni ostatnich tygodni zmieniła trenera oraz straciła pozycję liderki rankingu WTA. Jej nowym szkoleniowcem jest Belg Wim Fissette. Na koniec sezonu Polka zdecydowała się na udział w turnieju WTA Finals. W pierwszym meczu grupowym mierzyła się z Czeszką Barborą Krejcikovą (13. WTA).
W mecz zdecydowanie lepiej weszła Czeszka. Już w pierwszym gemie odebrała serwis Idze Świątek. Później utrzymała skromną przewagę. Iga Świątek w szóstym gemie miała trzy piłki na odrobienie straty przełamania, jednak rywalka wyszła z opresji. Druga partia rozpoczęła się fatalnie dla Polki. Straciła dwa serwisy i zrobiło się 0:3. Wydawało się, że za moment Krejcikova zamknie ten mecz. Wtedy nastąpiło przebudzenie. Iga Świątek zaczęła zdecydowanie lepiej grać. Odrobiła straty i w końcówce przechyliła losy partii na swoją korzyść. Wygrała 7:5. Trzeci set to już koncert rozpędzonej Polki. Szybko zyskała przewagę dwóch przełamań i zrobiło się 5:0. Partię zamknęła 6:2 i udanie rozpoczęła zmagania w grupie B WTA Finals.
Iga Świątek (Polska, 2) – Barbora Krejcikova (Czechy, 8) 4:6, 7:5, 6:2
We wtorek spotkanie z Amerykanką
W grupie B rywalizują jeszcze Amerykanki Coco Gauff (3. WTA) i Jessica Pegula (6. WTA). Jedna z nich będzie kolejną rywalką Igi Świątek. Spotkanie pomiędzy Amerykankami odbędzie się 3 listopada. Polka z jedną z nich zagra we wtorek 5 listopada. Zwycięstwo w najbliższym meczu może dać Idze Świątek awans do półfinału turnieju WTA Finals, w którym udział biorą najlepsze tenisistki kończącego się sezonu.