Iga Świątek przegrała w ćwierćfinale Wimbledonu. Czy pozostanie liderką rankingu WTA?

Iga Światek po emocjonującym trzysetowym pojedynku musiała uznać wyższość Ukrainki Eliny Switoliny i przegrała w ćwierćfinale Wimbledonu. W tym roku na kortach trawiastych w Londynie osiągnęła najlepszy wynik w swojej karierze. Nie wiadomo jednak, czy to wystarczy jej do tego, aby po tym turnieju wielkoszlemowym utrzymać pozycję liderki rankingu WTA. Straci ją na rzecz Aryny Sabalenki, jeżeli Białorusinka wygra Wimbledon. Przekonamy się o tym w najbliższych dniach. 

Trzysetowy bój ze Switoliną

Bez wątpienia nie było to najlepszy dzień Igi Świątek (1. WTA). Młoda Polka popełniała wiele niewymuszonych błędów, co umiejętnie wykorzystywała Ukrainka Elina Switolina (76. WTA). Choć Świątek zajmuje zdecydowanie wyższe miejsce w rankingu, to jednak na korcie nie było tego widać. Polka nieco lepiej zaczęła ten mecz, bo już w pierwszym gemie przełamała. Później oglądaliśmy jeszcze po jednym przełamaniu i w pewnym momencie Iga Świątek prowadziła już 5:3. Niestety nie umiała tego wykorzystać. Elina Switolina wygrała cztery kolejne gemy i partię zakończyła na swoją korzyść 7:5. 

W drugim secie oglądaliśmy po jednym przełamaniu z każdej strony i finalnie doszło do tie-breaka. Lepiej rozpoczęła go Ukrainka, która wygrywała już 4:1. Igę Świątek stać było na odwrócenie losów seta. Wygrała tie-breaka 7:5 i o awansie do półfinału Wimbledonu decydowała trzecia partia. Niestety w niej po dobrym początku gra Igi Świątek się posypała. Polka popełniała coraz więcej błędów, co umiejętnie wykorzystywała Ukrainka. Wygrała 6:2 i to ona awansowała do najlepszej czwórki Wimbledonu. Polka kończy zmagania na ćwierćfinale, co jest jej najlepszym wynikiem w karierze. Za grę w Londynie zainkasowała 340 tysięcy funtów. 

Elina Switolina (Ukraina, WC) – Iga Świątek (Polska, 1) 7:5, 6:7(5), 6:2

Czy Polka pozostanie liderką rankingu WTA?

Pod znakiem zapytania stanęło utrzymanie pozycji liderki rankingu WTA przez Igę Świątek. Polka króluje od kwietnia 2022 roku. Swoją pozycję może stracić, jeżeli Białorusinka Aryna Sabalenka wygra Wimbledon. Awansowała już do ćwierćfinału, gdzie w środę zmierzy się z Amerykanką Madison Keys.