STS KOD PROMOCYJNY

Szybkie pożegnanie Zielińskiego i Nysa z Wimbledonem

Autor: Łukasz Głębocki
Strona głównaTenisWimbledonSzybkie pożegnanie Zielińskiego i Nysa z Wimbledonem

Z pewnością nie tak swój start w Wimbledonie wyobrażali sobie Jan Zieliński i Hugo Nys z Monako. Niestety pożegnali się z turniejem deblowym już na etapie I rundy. Choć zaczęli od wygranego seta, to jednak później musieli uznać wyższość Argentyńczyka Sebastiana Baeza i Jamajczyka Dustina Browna. Polsko-monakijski duet grał w Wimbledonie jako rozstawiony z numerem 13. i był zdecydowanym faworytem. Niestety na korcie nie było tego widać. 

Nie tak miało być. Porażka już w I rundzie debla

Początek meczu był obiecujący w wykonaniu Jana Zielińskiego i Hugo Nysa. Widać było, że od swojego występu w Eastbourne, gdzie odpadli w I rundzie, poprawili jakość gry na kortach trawiastych. Jak przystało na faworytów, dobrze serwowali. Dla losów pierwszej partii kluczowy był ósmy gem. Wówczas Zieliński i Nys przełamali i wyszli na 5:3. Po chwili przy własnym serwisie zamknęli seta 6:3 i zbliżyli się do awansu. Na przestrzeni całej partii rywale nie mieli ani jednego breakpointa. 

Niestety w drugim secie role się odwróciły. Tym razem zdecydowanie lepiej rozpoczęli Baez i Brown. Przełamali przy pierwszej okazji i po chwili wyszli na 3:0. Zbudowali sobie bezpieczną przewagę, której nie oddali do samego końca. To oni wygrali 6:3, a polsko-monakijski duet nie miał w drugim secie breakpointa. Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Tym razem oba duety serwowały perfekcyjnie i doszło do tie-breaka. Niestety w nim zdecydowanie lepiej zagrali niżej notowani Sebastian Baez i Dustin Brown. Nieoczekiwanie zdominowali Zielińskiego i Nysa, kończąc mecz 10:5. To oni zagrają dalej

Jan Zieliński (Polska, 13) / Hugo Nys (Monako, 13) – Sebastian Baez (Argentyna) / Dustin Brown (Jamajka) 6:3, 3:6, 6:7(5)

Zieliński powalczy jeszcze w mikście

Jan Zieliński nie ma czasu na rozpamiętywanie swojej porażki. Wszystko dlatego, że w piątek rozegra jeszcze jedno spotkanie. Tym razem w turnieju mikstów, gdzie tworzy duet z Tajwanką Su-Wei Hsieh. Para ta triumfowała w tym roku w Australian Open oraz dobrze spisała się w Roland Garros. Z pewnością liczy na dobry występ w Londynie. 

Łukasz Głębocki
Łukasz Głębocki
Od dziecka pasjonował mnie sport i nieprzerwanie trwa to do dziś. Przygodę z piłką nożną przerwały mi jednak urazy. Przez kilka lat pracowałem w piłkarskich gabinetach. Jestem absolwentem m.in. kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna i o sporcie mogę pisać, a także mówić godzinami.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Top 10 najlepszych polskich bramkarzy w historii piłki nożnej

Kibice wspominają wielu polskich piłkarzy. Najwięcej mówi się oczywiście o tych, którzy strzelają gole, ale na swoją renomę zapracowali sobie również bramkarze. Nie zawsze...

Najlepsi polscy bokserzy w historii | Ranking polskich pięściarzy

Na przestrzeni dziesiątek lat Polskę reprezentowało wielu znakomitych pięściarzy. Odnosili oni sukcesy zarówno na ringach zawodowych, jak i w boksie amatorskim. Trudno o wskazanie...