Mamed Khalidov już w pierwszej rundzie pokonał o 25 kilogramów cięższego Mariusza Pudzianowskiego w walce wieczoru na gali XTB KSW 77 w Gliwicach. Starcie zapowiadane było jako walka wszechczasów KSW i nie zawiodło. Przewaga warunków fizycznych była po stronie byłego strongmana, jednak doświadczenie i technika walki po stronie Khalidova. Ten w pierwszej rundzie obalił rywala i poddał go ciosami w parterze. Walka trwała niecałe dwie minuty.
Największe gwiazdy KSW spotkały się w ringu
Bez wątpienia Mamed Khalidov i Mariusz Pudzianowski to największe gwiazdy KSW. Ich pojedynek zapowiadano jako starcie prawdziwych legend. Przez lata Khalidov uważany był za najlepszego zawodnika w historii federacji bez podziału na kategorie wagowe i zapewne do dziś może dzierżyć ten tytuł. Udowodnił to w sobotę wieczorem w Gliwicach.
Szybkie zwycięstwo Khalidova
Przed walką w roli faworyta stawiano Mariusza Pudzianowskiego. Wygrał pięć poprzednich pojedynków, a na rozkładzie miał m.in. Łukasza Jurkowskiego i Michała Materlę. Ponadto wniósł do ringu 25 kilogramów więcej, co również działało na jego korzyść. Mamed Khalidov przystąpił do rywalizacji po porażce z Roberto Soldiciem, której doznał po wznowieniu sportowej kariery. Pochodzący z Czeczenii 42-letni fighter wrócił do ringu po rocznej przerwie i nie przestraszył się większego i silniejszego rywala.
Khalidov od razu ruszył do ataku, jednak Pudzianowski umiejętnie skracał dystans i neutralizował atuty rywala. Po około 100 sekundach walki obaj byli w klinczu i nagle Mamed Khalidov zdecydował się na obalenie Pudzianowskiego. Rzucił ważącym około 120 kilogramów rywalem na matę, a później dopełnił formalności w parterze. Najpierw łokciem, a później ciosami na głowę. Bezradny Mariusz Pudzianowski odklepał, a sędzia ringowy przerwał pojedynek.
Czy to nie koniec?
Za Mamedem Khalidovem efektowny powrót do klatki MMA i wydaje się, że nie powiedział w niej jeszcze ostatniego słowa. W wywiadzie po walce zadeklarował, że nie wróci już do walk w wadze ciężkiej. Tym samym nie wykluczył tego, że powróci jeszcze do ringu w niższych kategoriach wagowych, gdzie przez lata był prawdziwym dominatorem.