Polscy szczypiorniści zrehabilitowali się za domową porażkę ze Słowakami. Na wyjeździe wygrali 33:25, dzięki czemu odwrócili losy dwumeczu i awansowali na mistrzostwa świata. Biało-czerwoni w Topolczanach zagrali zdecydowanie lepiej i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo. Podopieczni Marcina Lijewskiego uciekli spod topora i uniknęli blamażu. Bohaterami zostali Kamil Syprzak i Jan Czuwara.
Zdecydowanie lepszy mecz Polaków i wywalczony awans
Kilka dni temu Polacy nieoczekiwanie przegrali u siebie ze Słowakami 28:29. W Gdańsku zagrali jeden z najsłabszych meczów w ostatnich latach i skomplikowali sobie sprawę awansu na mistrzostwa świata. Na wyjeździe nie mogli pozwolić sobie już na żaden błąd. Słowacy to outsider europejskiej piłki ręcznej i ich ewentualny awans na turniej mistrzowski byłby wielkim zaskoczeniem. Rewanż rozegrano w niedzielne popołudnie w Topolczanach.
Początek meczu był wyrównany i podobny do tego, co kilka dni temu oglądaliśmy w Ergo Arenie w Gdańsku. Po kilkunastu minutach Polacy jednak zyskali cenną przewagę. Rzucili pięć bramek z rzędu i było 11:7. Do końca pierwszej połowy kontrolowali grę i na przerwę schodzili przy prowadzeniu 15:12. Wynik ten dawał im awans na mistrzostwa świata. Po zmianie stron przewaga biało-czerwonych rosła. Podopieczni Marcina Lijewskiego czuli się coraz pewniej i ani przez moment nie dali rywalom szans na zmniejszenie strat. Ostatecznie Polacy wygrali 33:25 i zrehabilitowali się za domową porażkę. Pewne zwycięstwo dało awans na mistrzostwa świata. Bohaterami zostali Kamil Syprzak i Jan Czuwara, którzy rzucili kolejno 10 i 8 goli.
Słowacja – Polska 25:33 (12:15)
Kiedy odbędą się mistrzostwa świata w piłce ręcznej mężczyzn?
Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej mężczyzn w 2025 roku odbędą się w Chorwacji, Danii i Norwegii. Początek zaplanowano na 14 stycznia. Finał zostanie rozegrany 2 lutego. Przed biało-czerwonymi kilka miesięcy na przygotowania do udziału w tym turnieju. Losowanie grup odbędzie się 25 maja w chorwackim Zagrzebiu.