Iga Świątek nieoczekiwanie odpadła już w III rundzie tegorocznego Wimbledonu. Choć mecz z Julią Putincewą z Kazachstanu rozpoczęła świetnie, bo od wygranego seta, to jednak później było już tylko gorzej. W dwóch kolejnych setach rywalka zdominowała Polkę i odniosła zasłużone zwycięstwo. Z pewnością to największa sensacja turnieju wielkoszlemowego Wimbledon w tym roku. Iga Świątek pozostanie liderką rankingu WTA.
Dobry początek i zadyszka. Świątek poza Wimbledonem
Dwie pierwsze rundy Wimbledonu potoczyły się dobrze dla Igi Świątek (1. WTA). Liderka rankingu WTA pokonała kolejno Amerykankę Sofię Kenin (49. WTA) i Chorwatkę Petrę Martić (85. WTA). Liczyliśmy na to, że w III rundzie pójdzie za ciosem. Teraz jej rywalką była Kazaszka Julia Putincewa (35. WTA). Do tej pory Polka wygrywała wszystkie mecze z tą tenisistką. Sobotnie spotkanie w Londynie również rozpoczęło się dobrze dla Igi Świątek. W premierowej odsłonie decydujący był szósty gem. W nim Polka odebrała rywalce serwis. Po chwili poszła za ciosem i zakończyła pierwszego seta 6:3 na swoją korzyść. Wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą.
Niestety w drugim secie wszystko się posypało. Wyrównany był tylko początek do stanu 1:1. Później oglądaliśmy prawdziwy koncert w wykonaniu Putincewej. Kazaszka dominowała na koncie i pewnie wygrała pięć gemów z rzędu. Sensacyjnie zamknęła partię 6:1 na swoją korzyść. Na tym się nie zatrzymała. Trzeciego seta rozpoczęła od czterech wygranych gemów i było 4:0. Później Julia Putincewa kontrolowała przebieg gry. Na przestrzeni całego trzeciego seta Iga Świątek nie miała ani jednego breakpointa. Przegrała 2:6 i bardzo szybko żegna się z Wimbledonem, co jest wielką sensacją.
Julia Putincewa (Kazachstan) – Iga Świątek (Polska, 1) 3:6, 6:1, 6:2
Świątek pozostanie liderką rankingu WTA
Choć Polka bardzo szybko odpadła z Wimbledonu, to zachowa prowadzenie w rankingu WTA z dużą przewagą. Z pewnością zbliżą się do niej takie tenisistki jak Amerykanka Coco Gauff czy Kazaszka Jelena Rybakina. Przewaga wciąż powinna wynosić powyżej 2000 punktów, co daje Idze Świątek pewien spokój. Niestety tegoroczny sezon na kortach trawiastych nie ułożył się po jej myśli.