Tego się spodziewaliśmy. PGE Projekt Warszawa udanie rozpoczął rozgrywki siatkarskiej Ligi Mistrzów i przed własną publicznością pokonał 3:0 Greenyard Maaseik z Belgii. Spotkanie ułożyło się kapitalnie dla gospodarzy. Swoją moc pokazali zwłaszcza w pierwszej partii, którą wygrali 25:9. Najwięcej emocji było w trzecim secie, w którym Belgowie długo walczyli. Ostatecznie to podopieczni Piotra Grabana byli wyraźnie lepsi.
Efektowny powrót do Ligi Mistrzów
Przed rokiem siatkarze Projektu Warszawa rywalizowali w Pucharze Challenge. Zdominowali te rozgrywki i sięgnęli po trofeum. W wielkim finale pewnie pokonali Vero Volley Monza z Włoch. W tym roku warszawianie powrócili do Ligi Mistrzów. Trafili do grupy A. Na otwarcie zmagań rywalizowali przed własną publicznością Greenyard Maaseik. Byli faworytami i potwierdzili to od pierwszych piłek.
Początek meczu w wykonaniu podopiecznych Piotra Grabana był wyśmienity. Zdominowali rywali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Grali efektownie i skutecznie. Pierwszego seta wygrali aż 25:9. W drugiej partii Belgowie zagrali trochę lepiej. Od początku jednak to Projekt był na prowadzeniu. Gospodarze szybko odskoczyli na kilka punktów i kontrolowali przebieg gry. Partię wygrali 25:17 i zbliżyli się do zwycięstwa za trzy punkty. Najbardziej zacięta była trzecia odsłona. W niej nieoczekiwanie to goście długo prowadzili. W pewnym momencie było nawet 11:14 i 16:18. Końcówka należała jednak do siatkarzy Projektu. Szybko odrobili straty i wygrali 25:21. Zamknęli spotkanie w trzech setach i zaczęli Ligę Mistrzów od efektownego zwycięstwa.
Projekt Warszawa – Greenyard Maaseik 3:0 (25:9, 25:17, 25:21)
Warszawianie są faworytami grupy A
Potwierdza się to, że Projekt Warszawa jest faworytem do zwycięstwa w grupie A, co da awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W grupie tej rywalizują jeszcze Berlin Recycling Volleys z Niemiec i ACH Volley Lublana ze Słowenii. Drużyny te zmierzyły się w pierwszej kolejce i 3:1 wygrali berlińczycy. Kolejne spotkanie Projektu Warszawa już 21 listopada. Wówczas podopieczni Piotra Grabana udadzą się do Lublany na mecz z tamtejszym ACH. Będą faworytami.