Maja Chwalińska nie będzie dobrze wspominała swojego debiutu w turnieju głównym Australian Open. Młoda polska tenisistka ugrała tylko gema w starciu z Niemką Jule Niemeier. Spotkanie zakończyło się bolesnym 1:6, 0:6. Niestety Maja Chwalińska nie była w stanie przeciwstawić się świetnie dysponowanej Niemce i szybko kończy swój udział w tegorocznym Australian Open.
Nieudany debiut w Melbourne
Dla Mai Chwalińskiej (126. WTA) tegoroczny turniej Australian Open jest wyjątkowy. Polka po raz pierwszy w karierze przeszła przez kwalifikacje i zameldowała się w drabince głównej. W I rundzie jej rywalką była Niemka Jule Niemeier (93. WTA). To rywalka była faworytką, jednak liczyliśmy na to, że Maja Chwalińska pokusi się o sprawienie niespodzianki. To się jednak nie udało.
Mecz od początku do końca toczył się pod dyktando Niemeier. W pierwszym secie nie dała Polce żadnych szans. Maja Chwalińska miała spore trudności z wejściem na swój optymalny poziom. Nie nawiązała do tego, jak wyglądała w kwalifikacjach. Na przestrzeni całej pierwszej partii zdobyła tylko 10 małych punktów, z czego pięć w piątym gemie. Skończyło się 0:6. W drugim secie było nieco więcej emocji. Polka próbowała naruszyć Niemeier. Udało się jednak wygrać tylko jednego gema, choć w trzecim gemie Chwalińska miała aż cztery breakpointy. Niestety sporo zabrakło. Maja Chwalińska szybko żegna się z Australian Open.
Jule Niemeier (Niemcy) – Maja Chwalińska (Polska) 6:0, 6:1
Dobry prognostyk na cały sezon
Po awansie do turnieju głównego Australian Open Maja Chwalińska awansowała na 126. miejsce w rankingu WTA. To najlepszy wynik w jej karierze oraz dobry prognostyk na kolejne miesiące. Młoda Polka dobrze prezentowała się również w turnieju reprezentacyjnym United Cup, gdzie dwukrotnie tworzyła duet mikstów z Janem Zielińskim. Oba te mecze Polacy wygrali, a Maja Chwalińska pokazała spore umiejętności. Z pewnością jej celem na ten sezon jest awans do pierwszej setki rankingu WTA.