Za nami wielki mecz w półfinale Pucharu Króla. FC Barcelona zremisowała u siebie 4:4 z Atletico Madryt, a jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski. Polak pojawił się na boisku w 68. minucie. Cały mecz między słupkami Blaugrany zanotował Wojciech Szczęsny. Choć wpuścił cztery gole, to trudno mieć do niego pretensje, ponieważ w wielu sytuacjach spisał się znakomicie. Awans jest sprawą otwartą, co zapowiada nam wielkie emocje w rewanżu.
To był jeden z lepszych meczów w tym sezonie
FC Barcelona i Atletico Madryt to jedne z najlepszych drużyn w Europie w tym sezonie. Półfinał Pucharu Króla z ich udziałem zapowiadał się ciekawie i się nie zawiedliśmy. Od pierwszej minuty na boisku oglądaliśmy Wojciecha Szczęsnego. Niestety nie minęła minuta, a pokonał go Julian Alvarez. Pięć minut później było już 0:2, gdy trafił Antoine Griezmann. Polak nie miał szans. Wtedy zareagowała Barca. Jeszcze przed przerwą wyszła na prowadzenie 3:2, gdy na listę strzelców wpisali się kolejno: Pedri, Pau Cubarsi i Inigo Martinez. W międzyczasie Szczęsny obronił kilka trudnych uderzeń.
Czytaj o wcześniejszych meczach Polaków w FC Barcelonie:
- Lewandowski i Szczęsny bohaterami. FC Barcelona wraca na fotel lidera La Ligi
- Lewandowski trafił z Sevillą. FC Barcelona odrabia straty w lidze
- Lewandowski dał trzy punkty z Alaves. Czyste konto Szczęsnego
Po zmianie stron obraz gry się nie zmieniał. Przeważała FC Barcelona, a Atletico szukało swoich szans w kontratakach. W 68. minucie na boisku pojawił się Robert Lewandowski. Kilka minut później podwyższył wynik na 4:2, gdy wykorzystał dogranie Lamine’a Yamala.
Wydawało się, że gospodarze wygrają. Podopieczni Diego Simeone nie składali broni i w dramatycznych okolicznościach doprowadzili do wyrównania. Gola kontaktowe strzelił Marcos Llorente, a w trzeciej minucie doliczonego czasu gry wynik na 4:4 ustalił Alexander Sorloth. Wojciech Szczęsny wpuścił cztery gole, jednak zanotował wiele znakomitych interwencji i nie zawinił.
FC Barcelona – Atletico Madryt 4:4 (3:2)
Kto awansuje do wielkiego finału?
Pierwsze spotkanie było znakomite i rozbudziło apetyty przed rewanżem, który odbędzie się 2 kwietnia w Madrycie. Do tego meczu jeszcze kilka tygodni i wiele się może wydarzyć. Awans jest sprawą otwartą i spodziewamy się, że nie zabraknie emocji. Kto wyjdzie z tego meczu zwycięsko i zagra w wielkim finale? Liczymy na to, że wśród bohaterów znajdą się Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski.