Robert Kubica w barwach prywatnego zespołu AF Corse osiągnął spektakularny sukces i wygrał prestiżowy wyścig 24h Le Mans w klasie Hypercar. W zespole z Polakiem jechali jeszcze Brytyjczyk Phil Hanson i Chińczyk Ye Yifey. Co ciekawe w niższej klasie LMP2 triumf zanotował polski zespół Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim w załodze. Robert Kubica dołączył do wąskiego grona kierowców, którzy wygrywali 24h Le Mans oraz wyścig Formuły 1.
Świetna jazda Kubicy i jego zespołu
Po kwalifikacjach fani Roberta Kubicy mogli przecierać oczy ze zdumienia. Zespól AF Corse spisywał się przeciętnie i notował czasu znacznie poniżej oczekiwań. Jak się okazało, była to tylko zasłona dymna. To, co najlepsze przygotowano na wyścig 24h Le Mans. Zespól AF Corse od początku utrzymywał się w czołówce i długo prowadził. Dobrze jechał nie tylko Robert Kubica. W sukurs przychodzili mu Phil Hanson i Ye Yifey.
W pewnym momencie Robert Kubica otrzymał instrukcję, że nie może wyprzedzać Włocha Antonio Giovinazziego, który jechał w fabrycznym zespole Ferrari. Wydawało się, że Polakowi zwycięstwo przejdzie obok nosa. W końcu do jego zespołu uśmiechnęło się szczęście. Kierowca z fabrycznego teamu popełnił błąd i wjechał w żwir, tracąc sporo czasu. Dzięki temu AF Corse wyszło na prowadzenie. Utrzymało je do samego końca i wielkie zwycięstwo stało się faktem. Dla Roberta Kubicy to jeden z największych sukces w bogatej karierze. Drugie miejsce zajął zespół Porsche Penske Motorsport, który do AF Corse stracił 14 sekund. Podium uzupełniła fabryczna ekipa Ferrari z pechowym Giovinazzim w składzie.
Inter Europol Competition najlepszy w klasie LMP2
Tegoroczny wyścig 24h Le Mans potoczył się świetnie dla Polaków. W niższej klasie LMP2 triumfował polski zespół Inter Europol Competition. W jego składzie jechał Jakub Śmiechowski. Co ciekawe dla tej ekipy to powrót na pierwsze miejsce po roku przerwy. Wygrała ten wyścig już w 2023 roku i wtedy także w jej załodze znajdował się Jakub Śmiechowski. Rok temu go zabrakło i wynik był słabszy.