STS KOD PROMOCYJNY | TYPELEK

Premier League
03.10 21:00
Bournemouth
vs
Fulham
1.92
3.45
3.80
Ekstraklasa
04.10 14:45
Widzew Łódź
vs
Termalica
2.85
3.35
2.40
Premier League
04.10 16:00
Arsenal
vs
West Ham
1.22
6.50
14.00
Bundesliga
04.10 18:30
Eintracht Frankfurt
vs
Bayern Monachium
5.75
5.10
1.44
Premier League
04.10 18:30
Chelsea
vs
Liverpool
2.85
3.60
2.30
UFC
05.10 05:30
Ankalaev Magomed
vs
Pereira Alex
1.34
3.10

Lech Poznań – Rapid Wiedeń 4:1. Efektowne otwarcie Ligi Konferencji

Autor: Łukasz Głębocki
Strona głównaPiłka nożnaEkstraklasaLech Poznań – Rapid Wiedeń 4:1. Efektowne otwarcie Ligi Konferencji

Lech Poznań fantastycznie rozpoczął fazę ligową Ligi Konferencji UEFA. W pierwszej kolejce pokonał 4:1 Rapid Wiedeń. Austriacy od początku do końca byli stroną wyraźnie słabsza. Mistrzowie Polski zagrali koncertowo i mogli wygrać jeszcze wyżej, jednak w pierwszej połowie jedenastkę zmarnował Mikael Ishak. Kolejorz rozpoczął rozgrywki od efektownego zwycięstwa i potwierdził, że chce włączyć się do walki o awans do fazy pucharowej. 

Spotkanie bez wyraźnego faworyta

Mistrzowie Polski z Poznania wylądowali w Lidze Konferencji UEFA po tym, jak w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Europy musieli uznać wyższość belgijskiego Genku. Pomimo tego zostali w Europie i trzeba przyznać, że świetnie rozpoczęli fazę ligową. Na pierwszy ogień czekało ich domowe starcie z Rapidem Wiedeń. Ekipa z Austrii miała swoje ambicje i przed pierwszym gwizdkiem sędziego Lech nie był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. 

Pierwsza połowa ustawiła ten mecz

Mecz mógł zacząć się fatalnie. Już w pierwszej minucie goście trafili do siatki, jednak na szczęście była pozycja spalona. Lech szybko się otrząsnął. Nie minął kwadrans i prowadził 1:0, gdy precyzyjnym strzałem popisał się Luis Palma. Kilka minut później bramkarz rywali wypluł piłkę po jednym ze strzałów i z najbliższej odległości do siatki trafił Mikael Ishak. Szwed mógł mieć dublet, jednak w 34. minucie zmarnował jedenastkę. Lech się nie zatrzymywał i do przerwy było 3:0, gdy piękną dwójkową akcję rozegrali Luis Palma i Taofeek Ismaheel. Do siatki trafił ten drugi. 

W drugiej połowie gra się uspokoiła. Podopieczni Nielsa Frederiksena nie chcieli przesadnie forsować tempa i nieco więcej z gry mieli goście. Zaowocowało to honorowym trafieniem. W 64. minucie na listę strzelców wpisał się Andrija Radulović. Decydujące słowo należało do Kolejorza. W 77. minucie wynik na 4:1 ustalił Leo Bengtsson, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Do końca meczu Lech miał wszystko pod kontrolą i niewiele brakowało, a wygrałby jeszcze wyżej. W doliczonym czasie gry poprzeczkę obił Yannick Agnero. Ostatecznie skończyło się efektownym 4:1.

Lech Poznań – Rapid Wiedeń 4:1 (3:0)

Za trzy tygodnie wyjazdowe starcie z Lincoln

Kolejorz bardzo udanie rozpoczął walkę w fazie ligowej Ligi Konferencji UEFA. Do rywalizacji w tych rozgrywkach powróci 23 października. Wtedy mistrzowie Polski zagrają na wyjeździe z drużyną Lincoln Red Imps. Oczywiście będą zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa. Jeżeli nie zawiodą, to znacznie zbliżą się do awansu do strefy pucharowej rozgrywek. Zanim zagrają z Lincoln czekają ich jeszcze dwa starcia w Ekstraklasie kolejno z GKS Katowice i Pogonią Szczecin.

Łukasz Głębocki
Łukasz Głębocki
Od dziecka pasjonował mnie sport i nieprzerwanie trwa to do dziś. Przygodę z piłką nożną przerwały mi jednak urazy. Przez kilka lat pracowałem w piłkarskich gabinetach. Jestem absolwentem m.in. kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna i o sporcie mogę pisać, a także mówić godzinami.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Najlepsi polscy bokserzy w historii | Ranking polskich pięściarzy

Na przestrzeni dziesiątek lat Polskę reprezentowało wielu znakomitych pięściarzy. Odnosili oni sukcesy zarówno na ringach zawodowych, jak i w boksie amatorskim. Trudno o wskazanie...

Top 10 najlepszych polskich bramkarzy w historii piłki nożnej

Kibice wspominają wielu polskich piłkarzy. Najwięcej mówi się oczywiście o tych, którzy strzelają gole, ale na swoją renomę zapracowali sobie również bramkarze. Nie zawsze...