Świetnie grę w turnieju głównym Wimbledonu rozpoczęła Katarzyna Kawa. Kwalifikantka z Polski pokonała wyżej notowaną Kanadyjkę Rebeccę Marino. Polka w decydującym secie odwróciła losy rywalizacji z wyniku 3:5 i ostatecznie wygrała ten trzysetowy thriller. Jest drugą reprezentantką naszego kraju w drugiej rundzie po wcześniejszym awansie Mai Chwalińskiej. Szanse na dołączenie do tego grona mają jeszcze Iga Świątek i Magda Linette.
Znakomity początek w wykonaniu Polki
Katarzyna Kawa (132. WTA) stanęła przed trudnym zadaniem. Po drugiej stronie kortu znalazła się Kanadyjka Rebecca Marino (104. WTA), która do rywalizacji na angielskiej trawie powróciła po 11. latach. Wówczas zajmowała nawet 38. miejsce w rankingu WTA. Choć w pierwszych dwóch gemach serwisowych Polka miała problemy, to później rozpędziła się na dobre. Przejęła inicjatywę i przełamała rywalkę, a następnie utrzymała do końca swoje podanie i wygrała partię 6:4.
Dużo więcej problemów Katarzyna Kawa miała w drugim secie. Podrażniona Rebecca Marino zwiększyła skuteczność swoich zagrań, na co z trudem odpowiadała Polka, która do turnieju awansowała po przejściu przez trzy rundy kwalifikacji. Ostatecznie set ten padł łupem Kanadyjki 6:3, która doprowadziła do remisu. O wszystkim miał zadecydować trzeci set.
Kawa odwróciła losy spotkania
Ostatnia partia to kontynuacja lepszej gry Kanadyjki i problemów Katarzyny Kawy. Trwały one do stanu 3:5. Rebecca Marino była o krok od wygrania tego meczu, jednak wówczas do gry powróciła Polka. Katarzyna Kawa wygrała cztery kolejne gemy i nieoczekiwanie zameldowała się w drugiej rundzie tegorocznego Wimbledonu. To dobry start Polki w turnieju Wielkiego Szlema i pierwsze zwycięstwo w imprezie tej rangi.
Warto nadmienić, że obie zawodniczki zmagały się z kaprysami angielskiej pogody i musiały przerywać spotkanie z powodu opadów deszczu. Po wygranej z Marino, Katarzyna Kawa w drugiej rundzie Wimbledonu spotka się z Tunezyjką Ons Jabeur, która jest wiceliderką rankingu WTA. Mecz zaplanowano na środę.
Katarzyna Kawa (Polska, Q) – Rebecca Marino (Kanada) 6:4, 3:6, 7:5