Nieudanie rozpoczęły się eliminacje do Mistrzostw Europy w piłce wodnej w wykonaniu reprezentantów Polski. W pierwszym meczu podopieczni Donata Oleksowa przegrali aż 6:25 ze Słowakami i mocno skomplikowali sobie sprawę ewentualnego awansu dalej. Już przed meczem zdecydowanymi faworytami starcia byli Słowacy i potwierdziło się do w basenie w gruzińskim Tbilisi. W kolejnym spotkaniu Polacy zmierzą się 19 lutego z Gruzinami i również nie będą faworytami.
Odmłodzona kadra pojechała po doświadczenie
Reprezentacja Polski w piłce wodnej jest odmłodzona i w tym składzie powstała tak naprawdę w ciągu ostatnich miesięcy. W związku z tym Polacy nie byli zaliczani do grona faworytów do awansu na Mistrzostwa Europy i na turniej eliminacyjny do Gruzji pojechali przede wszystkim po naukę i doświadczenie. Widać to było w pierwszym meczu, w którym biało-czerwoni okazali się być zdecydowanie słabsi od faworyzowanych Słowaków. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Słowaków, którzy już po pierwszej kwarcie prowadzili 5:1.
Z każdą kolejną minutą meczu powiększali swoją przewagę. Druga kwarta zakończyła się wynikiem 6:3 dla Słowaków i na przerwę Polska schodziła, przegrywając 4:11. Przewaga rywali powiększyła się jeszcze w drugiej połowie, gdzie Słowacy rzucili łącznie czternaście bramek i stracili zaledwie dwie. Porażka 6:25 stawia Polaków w trudnej sytuacji i raczej wyklucza ich szanse na awans do turnieju głównego Mistrzostw Europy. Bramki dla reprezentacji Polki rzucili Oskar Szymonik (2), Przemysław Rudziński (2), Bartłomiej Kowalewski (1) i Radosław Paczyna (1).
Polska – Słowacja 6:25 (4:11)
Kolejny mecz z gospodarzami
W drugiej kolejce grupy B Polacy zmierzą się w sobotę 19 lutego z Gruzinami, którzy są gospodarzami turnieju eliminacyjnego. Faworytami tego pojedynku będą rywale Polaków, którzy w pierwszym meczu wygrali aż 25:5 z Białorusią i w przypadku zwycięstwa z biało-czerwonymi, zapewnią sobie awans do Mistrzostw Europy.