Szósty etap tegorocznego wyścigu Giro d’Italia był zdecydowanie najlepszy dla jedynego reprezentanta Polski w stawce, czyli Cesare Benedettiego. Polak podczas finiszu z peletonu zajął 22. miejsce. Tym samym był najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem z BORA-hansgrohe. Etap nie należał do najbardziej wymagających i prowadzony był w dość sennym tempie. Drugi raz z rzędu najlepszy okazał się Francuz Arnaud Demare z Groupama – FDJ.
Dobra jazda i zasłużone wysokie miejsce Cesare Benedettiego
Tym razem reprezentant Polski nie miał większych problemów z utrzymaniem tempa w czołowej grupy. Na 6. etapie 105. edycji Giro d’Italia pojechał bardzo równo i zajął jak dotąd najwyższe miejsce. Ponownie pilnował pozycji liderów swojego zespołu, którzy w końcowym rozrachunku chcą walczyć o czołowe lokaty klasyfikacji generalnej. Cesare Benedetti powinien ukończyć cały wyścig na dalszym miejscu, jednak 22. lokata zajęta w Scalei to nagroda za solidną pracę i dobry prognostyk przed kolejnymi ponad dwoma tygodniami ścigania.
Pozostali zawodnicy z BORA-hansgrohe również finiszowali w czołowej grupie. Dzięki temu utrzymują wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej. Na 2. miejscu pozostaje Niemiec Lennard Kamna ze stratą 38. sekund do lidera. W czołówce są jeszcze Holender Wilco Kelderman, Australijczyk Jai Hindley i Niemiec Emanuel Buchmann. Cesare Benedetti utrzymał 115. miejsce w generalce i do lidera traci już ponad 27 minut.
Juan Pedro Lopez wciąż na prowadzeniu. Etap dla Arnauda Demare
Szósty etap Giro d’Italia wygrał Francuz Arnaud Demare z grupy Groupama – FDJ. Na ostatnich metrach wyprzedził Australijczyka Caleba Ewana z Lotto Soudal oraz Brytyjczyka Marka Cavendisha z Quick-Step Alpha Vinyl Team. Liderem wyścigu pozostaje Hiszpan Juan Pedro Lopez z Trek-Segafredo. W piątek 13 maja na kolarzy czekają kolejne górskie wyzwania na trasie z Diamante do Potenzy. Etap liczy 196 kilometrów i jest szansą do wykazania się dla zawodników, którzy chcą walczyć o końcowy triumf w Giro.