Zespół Dziki Warszawa pokonał w serii finałowej 3:0 Górnika Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych i awansował do Energa Basket Ligi. To historyczny sukces warszawian, którzy po raz pierwszy zameldują się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Trzecie spotkanie serii do końca trzymało w napięciu. Ostatecznie Dziki wygrały 66:62 i potwierdziły swoją dominację w play-offach. W rundzie zasadniczej najlepszy był Górnik Wałbrzych, jednak ponownie musi obejść się smakiem i nie wywalczył awansu.
Historyczny sukces warszawskich Dzików
Dla podopiecznych Krzysztofa Szablowskiego to największy sukces w historii klubu. Dziki Warszawa po raz pierwszy zagrają w Energa Basket Lidze, choć nie było faworytem do awansu. Świetnie jednak ułożyła się dla nich seria finałowa. Od początku przewagę własnego parkietu miał Górnik Wałbrzych, który wygrał rundę zasadniczą. Warszawianie jednak nic sobie z tego nie robili. Wygrali dwa pierwsze mecze na wyjeździe 73:66 i 72:57. Dzięki temu wyszli na prowadzenie 2:0 i zbliżyli się do upragnionego awansu.
Jeżeli Górnik chciał zachować szansę na awans, to w sobotę musiał wygrać w Warszawie. Spotkanie od początku było wyrównane i trzymało w napięciu. Lepiej weszli w nie gospodarze, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 19:14. Druga część gry to lepsza gra gości, którzy wygrali 18:14. Do przerwy Dziki Warszawa prowadziły już tylko 33:32. Kluczowa dla losów meczu wydaje się trzecia kwarta. W niej gospodarze ponownie podkręcili tempo i zdominowali rywali. Wygrali ją 22:15 i wyszli na prowadzenie 55:47. Ostatnia kwarta to ogromne emocje. W pewnym momencie Górnik Wałbrzych zbliżył się już tylko na dwa punkty i było 64:62. Ostatnie dwa oczka zdobyli jednak gospodarze. Wygrali 66:62 i awansowali do Energa Basket Ligi.
Dziki Warszawa – Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 66:62 (19:14, 14:18, 22:15, 11:15)
Astoria Bydgoszcz spadła do I ligi
Z rozgrywkami Energa Basket Ligi w sezonie 2022/23 pożegnała się drużyna Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Zespół ten do końca walczył o utrzymanie, jednak fatalna seria porażek na zakończenie sprawiła, że o jedno oczko Astorię wyprzedziły Twarde Pierniki z Torunia.