22 lipca 2022 roku Stadion Śląski w Chorzowie obchodził 66 lat od uroczystego otwarcia. Już wtedy licznie zgromadzonej publiczności zaprezentowali się lekkoatleci. Choć chorzowskim obiektem najbardziej zawładnęła piłka nożna, to „królowa sportu” miała tam swoje miejsce, a obecnie jej prestiż tylko rośnie. Przed nami historyczna, bo pierwsza, Diamentowa Liga. W 2028 roku odbędą się tu natomiast Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce.
Chorzowski obiekt położony w Parku Śląskim (niegdyś Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku), to legenda, pomnik, ale i kronika polskiego sportu. To tutaj miały miejsce historyczne mecze piłki nożnej. Wielkie sukcesy, ale i porażki. Sam obiekt przeżywał momenty chwały, ale i momenty wstydu, czy niemal zapomnienia. Po modernizacji, od kilku lat zabłysł na nowo. Niedawno reprezentacja Polski w piłce nożnej pokonują w barażu Szwecję awansowała na Mundial do Kataru. Stadion Śląski jest też Narodowym Stadionem Lekkoatletycznym, który z roku na rok jest coraz bardziej znany i poważany nie tylko w Europie, ale i na świecie.
Śląski doceniony przez lekkoatletyczny świat
Memoriały Janusza Kusocińskiego czy Kamili Skolimowskiej rozreklamowały ten obiekt, który będzie gościł coraz to bardziej prestiżowe zawody. Odbyły się w Chorzowie już Drużynowe Mistrzostwa Europy w Lekkoatletyce czy też Mistrzostwa Świata Sztafet. A to dopiero początek. 6 sierpnia po raz pierwszy w Polsce odbędzie się impreza zaliczana do cyklu Diamentowej Ligi. Za sześć lat na Górny Śląsk przybędą najlepsi lekkoatleci ze Starego Kontynentu, gdyż to tutaj odbędą się Mistrzostwa Europy.
Jestem przekonany, że Stadion Śląski doskonale sprawdzi się również w nowej roli. Ten obiekt ma ogromny potencjał, który należy dobrze wykorzystać
Dobromir Karamarinov, p.o. Prezydenta European Athletics
Przyszłość obiektu, jeśli chodzi o lekkoatletyczne imprezy rysuje się w pięknych barwach, ale czy zawsze tak było? Czy lekkoatletyka musiała przebijać się, żeby w ogóle zaistnieć na Stadionie Śląskim? Historia tej pięknej dyscypliny i legendarnego obiektu jest niezwykle interesująca, a my wybierzemy się w krótką podróż do przeszłości, by ją poznać…
Atak na rekord w dniu otwarcia
22 lipca 1956 nastąpiło uroczyste otwarcie Stadionu Śląskiego. Komunistyczne władze zaprosiły na stadion kibiców, organizując różnego rodzaju atrakcje. Punktem kulminacyjnym miał być mecz piłki nożnej Polska vs. NRD. Zanim jednak do niego doszło odbyły się zawody lekkoatletyczne. Janusz Sidło miał pobić rekord Polski w rzucie oszczepem, startował biegacz Jerzy Chromik, który celował w rekord na 2000 metrów. Zmagania lekkoatletów w pewnym momencie było mocno zagrożone, gdyż… nad Śląskim zaczęły zbierać się burzowe chmury. Ostatecznie jednak dokończono zawody, ale żadnych rekordów nie pobito, a jak informowała prasa 100 tysięcy widzów pozostawiło po sobie dwa tysiące pustych butelek i pół tony papieru…
Mecze lekkoatletyczne – tradycja czasów minionych
W przeszłości międzynarodowych mistrzostw nie było, ale zamiast tego odbywały się mecze lekkoatletyczne. Były to spotkania dwóch, trzech, a czasem czterech reprezentacji, które rywalizowały w lekkoatletycznych konkurencjach i za każde z nich przyznawano punkty. Pierwszy taki mecz odbył się w październiku 1957 roku, a rywalem Polski było NRD. Męska reprezentacja wygrała pewnie 128:84, a wśród kobiet padł remis. Były to pierwsze lekkoatletyczne zawody zorganizowane w Polsce po II wojnie światowej. Na Śląskim pokazała się wówczas 19-letnie Halina Richter-Górecka – czterokrotna olimpijka, reprezentantka Polski i… Niemiec, urodzona w Chorzowie. W latach 60. tradycja meczów lekkoatletycznych była jeszcze kontynuowana.
Rekord świata Ireny Szewińskiej
1-2 lipca 1967 roku odbył się mecz Polska vs. ZSRR. Kibice byli świadkami zaciętej rywalizacji najlepszych lekkoatletów z obu państw. Irena Kirszenstein (Szewińska) i Ewa Kłobukowska zwyciężyły podwójnie w biegu na 100 metrów. Drugiego dnia zawodów ta pierwsza wyrównała ówczesny rekord świata! Był to pierwszy rekord globu na Śląskim. W rywalizacji pań biało-czerwone były górą, wygrywając 66:51. Wśród mężczyzn wygrało ZSRR (111:99). W historii chorzowskiego obiektu pamiętny był też mecz Polska vs. Włochy czy trójmecz Polska – NRD – ZSRR, który odbył się w lipcu 1969. Najlepsza okazała się reprezentacja NRD, przed ZSRR i niestety Polską, ale zawody stały na najwyższym poziomie.
Wielka posucha, list i certyfikat, który otworzył drzwi
Lekkoatletyka zagościła na Stadionie Śląskim wcześniej niż choćby żużel, tak kojarzony z tym obiektem. On zaczął dominować w latach 70. i 80. Wtedy też „królowa sportu” musiała odsunąć się w cień, a im bliżej było Wolnej Polski, tym mniej było lekkoatletyki w Chorzowie. Fani tego sportu musieli przeżyć lata posuchy i przeczekać pierwszą oraz drugą modernizację obiektu. Pierwsza wizyta lekkoatletów pod bardzo długiej przerwie miała miejsce we wrześniu 2017 roku. Medaliści mistrzostw świata z Londynu uświetnili podpisanie listu intencyjnego dot. współpracy PZLA i władz województwa przy organizacji lekkoatletycznych imprez. Od 2018 roku na Śląskim zaczęły się odbywać Memoriały, które gromadziły coraz większą publikę. W 2017 roku chorzowski obiekt otrzymał też certyfikat lekkoatletycznego obiektu 1 klasy, który pozwalał na organizację międzynarodowych zawodów. To był moment przełomowy, gdyż władze województwa śląskiego i włodarze obiektu za cel postawiły sobie propagowanie lekkoatletyki na tym stadionie. W kilka lat sprawiono, że nie tylko kibice, ale i zawodnicy z całego świata oraz międzynarodowi delegaci z uznaniem mówią o Stadionie Śląskim. Najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że historyczna, premierowa Diamentowa Liga, która odbędzie się 6 sierpnia to dopiero przystanek na drodze do jeszcze większych wydarzeń lekkoatletycznych na tym obiekcie. Historia pisze się na naszych oczach!