Jagiellonia Białystok przegrała 0:2 na wyjeździe z Cercle Brugge w rewanżu 1/8 finału Ligi Konferencji UEFA. Mistrzowie Polski drżeli do ostatniej minuty. Udało im się utrzymać przewagę z domowego spotkania wygranego 3:0, dzięki czemu wywalczyli awans do ćwierćfinału europejskich rozgrywek. Podopieczni Adriana Siemieńca mogą mówić o szczęściu, jednak sami na nie zapracowali. W ćwierćfinale zagrają z Betisem lub Vitorią Guimaraes.
Słaby mecz Jagiellonii. Na szczęście nie straciła awansu
Przed tygodniem w Białymstoku Jagiellonia wygrała u siebie 3:0 z Cercle Brugge. Wydawało się, że ma już pewny awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA. Na wyjeździe trzeba było obronić zaliczkę. Spotkanie w Belgii jednak kompletnie nie układało się po myśli mistrzów Polski. Byli tylko tłem dla swoich rywali. Gospodarze strzelanie rozpoczęli już w ósmej minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Hannes van der Bruggen, pokonując Sławomira Abramowicza z dystansu. Wynik 1:0 utrzymywał się do przerwy, a białostoczanie momentami rozpaczliwie się bronili.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Wciąż dominowali gracze z Belgii. Pięć minut po wznowieniu meczu było już 2:0, gdy gola strzelił Felipe Augusto. Belgom brakowało juz tylko jednej bramki do tego, aby doprowadzić do dogrywki. Do końca meczu gracze Cercle napierali. Piłkarze Jagiellonii wytrzymali presje i umiejętnie się bronili. Wybijali piłki, a w kluczowych momentach dobrze spisywał się Abramowicz. Choć nerwowo było do ostatniego gwizdka, to jednak udało się utrzymać zaliczkę z pierwszego meczu i awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA. To historyczny sukces Jagiellonii.
Cercle Brugge – Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)
Mocny rywal w ćwierćfinale
Piłkarze Jagiellonii Białystok rywala ćwierćfinałowego poznają w czwartek w godzinach wieczornych. W kolejnej rundzie Ligi Konferencji UEFA zmierzą się z hiszpańskim Betisem lub portugalską Vitorią Guimaraes. Obie z tych drużyn są wyżej notowane od białostoczan, dlatego podopiecznych Adriana Siemieńca czeka bardzo trudne zadanie. Nie są jednak na straconej pozycji. Już teraz napisali piękną historię i mają apetyty na więcej.