47 dni przerwy i… wystarczy. Tyle bowiem trwałą zimowa pauza w rozgrywkach Ekstraklasy. Już w piątek pierwsze drużyny wracają do ligowych zmagań, po zimowym okresie przepracowanym na obozach oraz w gabinetach działaczy.
Treningi, obozy i transfery. Te trzy rzeczy dotyczyły każdego ekstraklasowego klubu tej zimy i to one mają wpływ na nastroje kibiców przed drugą częścią sezonu 2021/22. Trzeba przyznać, że zimowe okno transferowe w polskiej lidze było bardzo ciekawe. Można zaryzykować tezę, że dawno tyle się nie działo. I to z kilku powodów. Polskie drużyny szukają coraz lepszych i tym samym droższych piłkarzy. Szukają w lepszych ligach i płacą więcej. Z drugiej strony wciąż mamy odpływ utalentowanych i wyróżniających się graczy za granicę. To wszystko miało miejsce tej zimy. A jakie były najciekawsze ruchy transferowe polskich klubów?
Są powroty i zagraniczne wyjazdy
Na pewno na uwagę zasługują… sentymentalne transfery, bo tak nazwać można przejścia piłkarzy do klubów, w których kiedyś grali i się wybili. Patryk Sokołowski w Legii, do Warszawy zawitał z Unionu Berlin Paweł Wszołek. Kamil Wilczek z Danii powrócił do Piasta Gliwice, a Dawid Kownacki jest o krok od gry po pięcioletniej przerwie w Lechu Poznań. Polskie kluby nie oszczędzały na transferach. Wspomniany Lech, który walczy o mistrzostwo Polski pozyskał Norwega Kristoffera Velde. Raków Częstochowa mający ambitne plany wyłożył sporą gotówkę na dwóch graczy z Rumunii: Deiana Sorescu oraz Bogdana Racovitana. Śląsk Wrocław z Herthy Berlin pozyskał Denisa Jastrzebskiego, a Pogoń Szczecin po rekordowej sprzedaży Kacpra Kozłowskiego do Brighton, zakontraktowała wyróżniającego się w lidze słowackiej Wahana Biczachczajana. Z kolei Piast wyłożył gotówkę na najlepszego strzelca z Estonii, reprezentanta kraju – Rauno Sappinena.
Tej zimy kilku ciekawych graczy opuściło też Ekstraklasie. O Kozłowskim wspomnieliśmy, ale warto nadmienić również o transferach Iwo Kaczmarskiego do Empoli, Mateusza Praszelika do Hellas Verony, czy też najlepszego gracza Wisły Kraków, Yaw Yeboaha do Columbus Crew.
Czołówka wyłoniona? Kto powalczy o puchary i medale?
Ruchy transferowe mają klubom pomóc w drugiej części sezonu. Lech, Raków, Pogoń i Lechia, to główni kandydaci do walki o podium i oczywiście mistrzostwo Polski. Najbardziej zdeterminowany wydaje się być Lech, który chce wykorzystać zapaść Legii i odzyskać tytuł. W Poznaniu sprzedano za 10 mln euro Jakuba Kamińskiego do VfL Wolfsburg, ale wiosną „Kamyk” ma jeszcze pomóc Lechowi. Raków i Pogoń to ambitne kluby i ludzie, którzy tam pracują. Obie drużyny mogą namieszać. Podobnie, jak Lechia, czy Śląsk Wrocław.
Kto może piąć się w tabeli?
Niezadowolonych ze swojej pozycji po jesieni w Ekstraklasie nie brakowało. Stąd też spore ruchy kadrowe m.in. w Piaście, Zagłębiu, czy Wiśle Kraków. Ale wyżej w tabelę patrzeć chcą również w Górniku Zabrze, Wiśle Płock, Cracovii, czy Jagiellonii. Każdy z tych zespołów chce skończyć sezon co najmniej w górnej połowie.
Komu grozi spadek?
W tym sezonie Ekstraklasy z ligi spadną aż trzy drużyny. Obecnie w strefie spadkowej znajdują się zespoły z Niecieczy, Warszawy (!) i Poznania. Spadek Legii to jednak wciąż science-fiction, choć w zakładach bukmacherskich ta opcja jesienią zaczęła zyskiwać. Trener Aleksandar Vuković, który powrócił na Łazienkowską, ma wyrwać zespół z marazmu. Szkoleniowca i wielu piłkarzy zmieniono w Niecieczy, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. O ligowy byt muszą drżeć kibice Warty oraz Górnika Łęczna. Wiele powie nam nie tylko pierwsza tegoroczna kolejka, ale kilka pierwszych spotkań, bo dobry start może natchnąć drużyny, a falstart sprowadzić poważne kłopoty. 22 maja wszystko będzie już jasne…
Plan pierwszej kolejki ligowej w 2022 roku
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Jagiellonia Białystok, 4 lutego, godz. 18:00
- Zagłębie Lubin – Legia Warszawa, 4 lutego, godz. 20:30
- Stal Mielec – Górnik Zabrze, 5 lutego, godz. 15:00
- Piast Gliwice – Pogoń Szczecin, 5 lutego, godz. 17.30
- Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław, 5 lutego, godz. 20:00
- Warta Poznań – Górnik Łęczna, 6 lutego, godz. 12:30
- Raków Częstochowa – Wisła Kraków, 6 lutego, godz. 15:00
- Cracovia – Lech Poznań, 6 lutego, godz. 17:30
- Radomiak Radom – Wisła Płock, 7 lutego, godz. 18:00