Reprezentanci Polski w siatkówce kontynuują swoją zwycięską passę. W piątek 19 sierpnia w Krakowie okazali się wyraźnie lepsi od mocnych Argentyńczyków. Podopieczni Nikoli Grbicia pewnie wygrali 3:0 i przeważali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Brązowi medaliści Igrzysk Olimpijskich z Tokio wyglądali na tle Polaków bardzo blado. Liczymy na to, że podobnie będą wyglądać inne mocne drużyny na najbliższych Mistrzostwach Świata.
Rotacje w składzie i szansa dla kolejnych zawodników
Oba zespoły przystępowały do piątkowego meczu po wcześniejszych zwycięstwach. Polacy na otwarcie XIX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera wygrali 3:0 z Iranem, a Argentyńczycy 3:1 z Serbią. Trener Nikola Grbić od początku zdecydował się na kilka zmian w składzie i sprawdzenie kolejnych siatkarzy na tle mocnego przeciwnika. Dzięki temu w pierwszej szóstce oglądaliśmy Tomasza Fornala, Jakuba Popiwczaka i Karola Kłosa. Zastąpili w niej kolejno Kamila Semeniuk, Pawła Zatorskiego i Mateusza Bieńka.
Nieoczekiwane problemy Polaków na początku meczu
Pierwszy set nieoczekiwanie rozpoczął się od kilkupunktowego prowadzenia reprezentacji Argentyny. Najwięcej wynosiło ono trzy punkty i utrzymywało się do końcowych fragmentów setów. Argentyńczycy prowadzili już 19:16, ale wtedy do głosu doszli biało-czerwoni. W najważniejszych piłkach seta potwierdzili swoją klasę i wygrali końcówkę 9:3. Dzięki temu pierwsza partia padła łupem Polaków 25:22. Drugi set miał nieco inny przebieg. Choć na początku Argentyńczycy znów wypracowali sobie trzy punkty przewagi, to jednak później do głosu doszli biało-czerwoni. Byli wyraźnie lepsi i ponownie zakończyli partię 25:22.
Ostatni set to już prawdziwy popis gry podopiecznych Nikoli Grbicia. Szybko odskoczyli na kilka punktów, a wraz z rozwojem gry ich przewaga rosła. Ostatecznie Polacy wygrali seta 25:18 i cały mecz 3:0. Dzięki temu praktycznie zapewnili sobie zwycięstwo w memoriale Huberta Wagnera. Ostatnie spotkanie zagrają 20 sierpnia z Serbią, która w piątek wygrała 3:2 z Iranem. Dla Polaków będzie to jeden z ostatnich sprawdzianów przez zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Polsce i w Słowenii. Biało-czerwoni będą bronić tytułu najlepszej ekipy na świecie.