Na ćwierćfinale zakończyła się przygoda Huberta Hurkacza w turnieju deblowym Mubadala Citi DC Open w Waszyngtonie. Wcześniej polski tenisista przegrał w swoim pierwszym meczu singlowym. W ćwierćfinale debla Hubert Hurkacz i Amerykanin Frances Tiafoe w dwóch setach przegrali z brytyjsko-fińskim duetem Lloyd Glaspool i Harri Heliovaara. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6, 6:7 (5).
Hurkacz poza turniejem w Waszyngtonie
Spodziewaliśmy się trudnego wyzwania w ćwierćfinale debla w turnieju rangi ATP 500 w Waszyngtonie. Wszystko dlatego, że Hubert Hurkacz i Amerykanin Frances Tiafoe mierzyli się z rozstawionymi z trójką Lloydem Glaspoolem z Wielkiej Brytanii i Harri Heliovaarą z Finlandii. Mecz od początku lepiej układał się dla wyżej notowanych deblistów. Już przy pierwszej okazji przełamali i szybko wyszli na prowadzenie 3:0 w premierowym secie. Później kontrolowali przebieg gry i bez większych problemów zakończyli partię 6:3.
Bardziej wyrównany był drugi set. Hubert Hurkacz i Frances Tiafoe nie chcieli oddać meczu bez walki. W drugiej partii oba duety pilnowały swoich gemów serwisowych. To sprawiło, że jedyny breakpoint miał miejsce w 11. gemie. Na szczęście polsko-amerykańska para jeszcze się obroniła. Doszło do tie-breaka. Niestety w nim więcej spokoju i skuteczności zachowali Lloyd Glaspool i Harri Heliovaara. Wygrali 7:5 i w dwóch setach pokonali Huberta Hurkacza i Francesa Tiafoe. Brytyjczyk i Fin po niespełna pięciu kwadransach zameldowali się w półfinale turnieju deblowego Mubadala Citi DC Open w Waszyngtonie. Polak po tej porażce pożegnał się z tym turniejem.
Lloyd Glaspool (Wielka Brytania) / Harri Heliovaara (Finlandia) – Hubert Hurkacz (Polska) / Frances Tiafoe (USA) 6:3, 7:6(5)
Kiedy kolejny start Huberta Hurkacza?
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Hubert Hurkacz do gry powróci już na początku przyszłego tygodnia. Wówczas weźmie udział w turnieju rangi ATP 1000 w kanadyjskim Toronto. Tam ma zagrać zarówno w singlu, jak i w deblu w parze z Mate Paviciem z Chorwacji. Liczymy na to, że w Kanadzie Hubertowi Hurkaczowi pójdzie znacznie lepiej, niż w Waszyngtonie.