Liderka światowego rankingu Iga Świątek bez większych problemów awansowała do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 1000 w katarskiej Dosze. W 1/8 finału Polka w dwóch setach pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową. Spotkanie było jednostronne i zakończyło się w 1,5 godziny. Broniąca tytułu w Qatar TotalEnergies Open Iga Świątek w kolejnej rundzie zagra z Białorusinką Wiktorią Azarenką lub Łotyszką Jeleną Ostapenko.
Pewna wygrana z Aleksandrową
Ze względu na rozstawienie z numerem jeden Iga Świątek (1. WTA) rozpoczęła zmagania w Dosze od II rundy. Tam błyskawicznie uporała się z Rumunką Soraną Cirsteą (22. WTA). W 1/8 finału Qatar TotalEnergies Open Polka mierzyła się z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową (19. WTA). Mecz od początku układał się po myśli Igi Świątek. Przełamała przy pierwszej okazji i wyszła na 3:0. Wówczas rywalka zdobyła honorowego gema w pierwszej partii. Kolejne trzy padły łupem tenisistki z Raszyna, która seta zamknęła wynikiem 6:1.
Więcej emocji mieliśmy w drugiej partii. W niej Rosjanka od początku grała bardziej uważnie. W drugim gemie miała nawet cztery breakpointy, jednak Iga Świątek się obroniła. Kluczowe piłki miały miejsce w siódmym gemie przy serwisie Aleksandrowej. Iga Świątek przełamała i poszła za ciosem. W dziesiątym gemie broniła co prawda dwóch kolejnych breakpointów, jednak znów wyszła z opresji obronną ręką. Wykorzystała piątą piłkę meczową i wygrała 6:4. Całe spotkanie zakończyło się w dwóch setach i potrwało 1,5 godziny. Dla Polki było to trzecie zwycięstwo z rzędu nad Aleksandrową w cyklu WTA.
Iga Świątek (Polska, 1) – Jekaterina Aleksandrowa (14) 6:1, 6:4
Iga Świątek w drodze po obronę tytułu
Iga Świątek jest główną faworytką do wygrania turniej WTA 1000 Qatar TotalEnergies Open. Polka triumfowała w dwóch poprzednich edycjach zmagań w Dosze. W ćwierćfinale czeka ją jednak zdecydowanie trudniejsze zadanie. Tam zmierzy się z pogromczynią Magdaleny Fręch Białorusinką Wiktorią Azarenką (31. WTA) lub Łotyszką Jeleną Ostapenko (11. WTA). Z pierwszą z nich Iga Świątek ma bilans 2-1, a z drugą 0-4. Łotyszka uznawana jest za prawdziwy koszmar naszej tenisistki. Bez względu na rywalkę, spotkanie ćwierćfinałowe zapowiada się bardzo ciekawie.