Magda Linette w pięknym stylu wygrała historyczny polski finał w zawodach cyklu WTA. W turnieju w Pradze w dwóch szybkich setach pokonała reprezentacyjną koleżankę Magdalenę Fręch. Spotkanie potrwało 80 minut i zakończyło się wynikiem 6:2, 6:1. W ten sposób Magda Linette sięgnęła po trzeci tytuł cyklu WTA w swojej karierze. Dla Magdaleny Fręch był to pierwszy finał w karierze.
Jednostronny pojedynek na korzyść Linette
Z niecierpliwością czekaliśmy na finałowy pojedynek turnieju Livesport Prague Open rangi WTA 250 w Czechach. Po raz pierwszy w historii w meczu o tytuł tej rangi mierzyły się dwie Polki. Po jednej stronie Magda Linette (48. WTA), która pokonała w półfinale rozstawioną z jedynką Czeszkę Lindę Noskovą (27. WTA). Jej przeciwniczką była Magdalena Fręch (57. WTA), dla której sam awans do finału jest największym sukcesem w dotychczasowej karierze.
Nieznaczną faworytką wydawała się być wyżej notowana Linette. Szybko potwierdziła to na korcie. Tak naprawdę cały finał rozgrywany był pod jej dyktando. Po pierwsze przełamanie sięgnęła w czwartym gemie premierowego seta, aby po chwili prowadzić już 4:1. Później jeszcze raz odebrała serwis Magdalenie Fręch i zamknęła partię 6:2. Drugi set miał bardzo podobny przebieg. Tym razem niżej notowaną Polkę stać było tylko na wygranie jednego gema. Od stanu 1:1 pięć kolejnych padło łupem Magdy Linette, która błyskawicznie wygrała 6:1. Cały mecz zakończyła w 80 minut i wywalczyła trzeci w karierze tytuł singlowy głównego cyklu WTA.
Magda Linette (Polska, 4) – Magdalena Fręch (Polska, 6) 6:2, 6:1
Obie spieszą się na igrzyska
Niezwłocznie po finale obie tenisistki pakują się, aby zdążyć na turniej olimpijski w Paryżu. Ich mecze w I rundzie zaplanowano na niedzielę. Magdalena Fręch będzie rywalizowała z Bułgarką Wiktorią Tomową (49. WTA), a Magda Linette z Rosjanką Mirrą Andriejewą (32. WTA). Czeka je trudne zadanie, ponieważ do zmagań na paryskiej mączce przystąpią niemal z marszu. Obie Polki po turnieju w Pradze zanotują awans w rankingu WTA. Magda Linette na 41., a Magdalena Fręch na 48. miejsce.