Niestety Magdalena Fręch już na I rundzie zakończyła swój udział w turnieju WTA 500 w Adelajdzie. Tam w trzech setach musiała uznać wyższość Łotyszki Jeleny Ostapenko, czyli obrończyni tytułu. Spotkanie zaczęło się dobrze, bo od wygranego seta. Później kontrolę nad pojedynkiem przejęła Ostapenko, która pewnie wygrała dwie kolejne partie i awansowała dalej. Magdalena Fręch czeka na pierwsze zwycięstwo w 2025 roku.
Świetny początek to za mało na Ostapenko
Wiedzieliśmy, że przed Magdaleną Fręch (24. WTA) trudne zadanie. Już w I rundzie turnieju Adelaide International rangi WTA 500 mierzyła się z obrończynią tytułu Jeleną Ostapenko (17. WTA) z Łotwy. Do tego przed tygodniem Polka nieoczekiwanie odpadła w II rundzie zmagań w Brisbane, gdzie przegrała z niżej notowaną Holenderką Suzan Lamens (80. WTA).
Pojedynek z rozstawioną z ósemką Ostapenko rozpoczął się dobrze. Magdalena Fręch szybko wypracowała przewagę dwóch przełamań i wyszła na 4:0. Później zawodniczka z Łotwy odrobiła część strat i doszła na 3:4. W końcówce Polka zachowała koncentrację i zamknęła partię 6:4. Niestety od drugiego seta oglądaliśmy pełną dominację rywalki. Jelena Ostapenko zaczęła grać jak z nut. Drugi set to szybkie 6:1. Podobnie było w trzeciej partii, która decydowała o awansie. Ponownie Łotyszka była wyraźnie lepsza. Magdalena Fręch nie mogła znaleźć powrotu do swojej dobrej gry i przegrała 1:6, żegnając się z turniejem WTA 500 w Adelajdzie.
Jelena Ostapenko (Łotwa, 8) – Magdalena Fręch (Polska) 4:6, 6:1, 6:1
Tydzień odpoczynku przed Australian Open
Magdalena Fręch wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w 2025 roku. Teraz przed nią tydzień odpoczynku. Liczymy na to, że na zwycięską ścieżkę powróci na wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne. Turniej główny rozpocznie się już 12 stycznia. Magdalena Fręch plasuje się obecnie na 24. miejscu w wirtualnym rankingu WTA. Może stracić kilka miejsc, jeżeli inne zawodniczki będą dobrze punktowały w Adelajdzie i Hobart.