Za nami wielka noc polskiego tenisa kobiecego. Polki po dramatycznym boju pokonały 2:1 Czeszki i awansowały do półfinału turnieju Billie Jean King Cup w Maladze. To najważniejsze rozgrywki reprezentacyjne w kobiecym tenisie. Liderką naszej kadry w tym meczu była Iga Świątek, która najpierw doprowadziła do remisu w singlu, a następnie wspólnie z Katarzyną Kawą przechyliła szalę zwycięstwa w deblu. O finał zagramy z Włoszkami.
Magdalena Fręch – Marie Bouzkova 1:6, 6:4, 4:6
Jako pierwsza Polka do gry przystąpiła Magdalena Fręch (25. WTA), której rywalką była Czeszka Marie Bouzkova (45. WTA). Spodziewaliśmy się zaciętego meczu i tak też było. Czeszka weszła w niego zdecydowanie lepiej i wygrała 6:1. Później Magdalena Fręch podjęła walkę. Druga partia to wygrana Polki 6:4. Doszło do trzeciego seta. Ten ponownie był wyrównany. Niestety decydujące słowo należało do Bouzkovej, która wygrała 6:4 i wyprowadziła Czeszki na prowadzenie 1:0. Dla Magdaleny Fręch to pierwszy mecz w Maladze, ponieważ w 1/8 finału z Hiszpankami zagrała Magda Linette (38. WTA).
Iga Świątek – Linda Noskova 7:6(4), 4:6, 7:5
Polki przegrywały 0:1 i znalazły się w trudnej sytuacji. Jako druga zagrała nasza liderka Iga Świątek (2. WTA). Jej rywalką była Linda Noskova (26. WTA). Pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie. Od początku był bardzo wyrównany. Pierwsza partia zakończyła się tie-breakiem. Świątek wygrała go 7:4. W drugim secie długo nie było żadnego przełamania. Wydawało się, że znów może być tie-break. Wtedy w dziewiątym gemie Czeszka odebrała Polsce serwis i po chwili wygrała 6:4. Na szczęście Iga Świątek pokazała klasę. Trzecia partia ponownie była wyrównana. Walka toczyła się gem za gem. Tym razem decydujące słowo należało do wiceliderki rankingu WTA. Przełamała w 12. gemie i wygrała 7:5, doprowadzając w meczu z Czeszkami do remisu 1:1.
Decydujący debel na korzyść Świątek i Kawy
O losach awansu do półfinału Billie Jean King Cup decydował debel. Polki wyszły w składzie Katarzyna Kawa i Iga Świątek. Po drugiej stronie kortu stanęły Marie Bouzkova i Katerina Siniakova. To Czeszki wydawały się być faworytkami. Na szczęście biało-czerwone zagrały kapitalnie. Wygrały 6:2, 6:4 i wprowadziły reprezentację do półfinału turnieju w Maladze. Tam czekały już Włoszki, które wcześniej pokonały 2:1 Japonki. Mecz o finał zostanie rozegrany w poniedziałek 18 listopada. Przed Polkami trudne zadanie. Liderką reprezentacji Włoch jest Jasmine Paolini (4. WTA).