Na pewno nie tak swój start w Dubaju wyobrażała sobie rozstawiona z numerem 6. 20-letnia Iga Świątek, która pożegnała się z rywalizacją już w drugiej rundzie. Niestety na jej drodze po raz trzeci w karierze stanęła 24-letnia Łotyszka Jelena Ostapenko, która do tej pory wygrała wszystkie mecze z reprezentantką Polski. Tak było także tym razem, choć sam mecz stał na bardzo wysokim i wyrównanym poziomie, a niżej notowana Ostapenko wyrwała zwycięstwo w tie-breaku decydującego seta.
Początek mógł zwiastować awans. Później się posypało
Polska tenisistka bardzo dobrze weszła w to spotkanie. W pierwszym secie to ona miała inicjatywę, choć obie zawodniczki bardzo niepewnie czuły się przy własnym podaniu. Efektem tego było aż siedem przełamań w pierwszym secie, z przewagą jednego na korzyść Polki. Dzięki temu po 36 minutach gry zamknęła tę partię wynikiem 6:4 i mogło się wydawać, że Iga Świątek po raz pierwszy w karierze upora się z Jeleną Ostapenko. Niestety zajmująca 21. miejsce w rankingu WTA Łotyszka całkowicie zdominowała drugiego seta, w którym Polka zdobyła tylko jednego gema i po 30 minutach zrobiło się 6:1 w secie i 1:1 na tablicy wyników.
O awansie do trzeciej rundy turnieju WTA 500 w Dubaju miał zadecydować trzeci set. Tego również lepiej rozpoczęła reprezentantka Łotwy, która wygrała trzy pierwsze gemy. Później do gry powróciła Iga Świątek i doprowadziła do wyrównania 3:3. Chwilę później zrobiło się 5:3 dla Ostapenko i Świątek musiała bronić piłki meczowej. Wydawało się, że Polka pójdzie za ciosem po tym jak przełamała rywalkę i serwowała po to, by wygrać mecz. Niestety ponownie nie utrzymała swojego podania i o wszystkim zadecydował tie-break. W nim lepiej wyglądała Jelena Ostapenko, która wygrała 7:4 i cały mecz 2:1, dzięki czemu zameldowała się w ćwierćfinale. Polka nie będzie miała dużo czasu na rozpamiętywanie swojej porażki, ponieważ już od poniedziałku weźmie udział w bardziej prestiżowym turnieju WTA 1000 w Dausze.
Iga Świątek – Jelena Ostapenko 1:2 (6:4, 1:6, 6:7)