Niestety piłkarze ręczni KGHM Chrobrego Głogów nie sprawili niespodzianki. Przed własną publicznością przegrali 22:35 ze Sportingiem Lizbona i pożegnali się z nadziejami na awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Europejskiej. Spotkanie w Głogowie od początku do końca prowadzone było pod dyktando zawodników z Portugalii. Przed Chrobrym jeszcze mecz z Tatabánya KC. Później głogowianie skupią się już tylko na krajowych rozgrywkach.
Głogowianie bez szans w starciu ze Sportingiem
Gracze Chrobrego Głogów do meczu ze Sportingiem Lizbona przystępowali w trudnej sytuacji. Pierwszy mecz z lizbończykami przegrali 20:37. Do tej pory wywalczyli tylko jeden punkt w rozgrywkach po tym, jak przed tygodniem zremisowali u siebie z CSM Constanta. Wtorkowy mecz toczył się o to, czy zespół z Polski zachowa matematyczne szanse na awans do kolejnej fazy Ligi Europejskiej. Już wiemy, że je stracił. Już w pierwszej połowie przyjezdni zyskali dużą przewagę. Wypracowali sobie kilka bramek przewagi, a następnie kontrolowali mecz. Do przerwy Chrobry przegrywał 9:17.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Rywale szybko odskoczyli na ponad 10 bramek różnicy. Było wiadomo, że głogowianie nie sprawią niespodzianki. W pewnym momencie było już 16 bramek przewagi. W końcówce gospodarze nieco zmniejszyli straty, jednak spotkanie i tak zakończyło się wysoką porażką Chrobrego Głogów 35:22.
KGHM Chrobry Głogów – Sporting CP 22:35 (9:17)
Na zakończenie mecz z Tatabánya KC
Na zakończenie zmagań grupowych gracze Chrobrego Głogów udadzą się na Węgry. Tam zmierzą się z zespołem Tatabánya KC. Pierwsze spotkanie zakończyło się porażką Chrobrego 25:30. Węgrzy pozostają w walce o awans do dalszej fazy Ligi Europejskiej. Jeżeli wygrają z zespołem z Głogowa, a Sporting przegra u siebie z CSM Constanta, to gracze Tatabánya KC przejdą dalej. Każdy inny wynik będzie premiował awans Portugalczyków. Pewni awansu są już zawodnicy z Rumunii.