Mateusz Polaczyk zajął drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata w kajakarstwie górskim, które rozegrano w czeskiej Pradze. Reprezentant Polski stanął na podium w konkurencji slalomu K1. To świetny wynik naszego zawodnika, który szlifuje formę przed igrzyskami olimpijskimi. Wszystko dlatego, że doświadczony kajakarz startem w Czechach zapewnił sobie kwalifikację na najważniejszą imprezę czterolecia.
Świetna forma i drugie miejsce Polaczyka w Pradze
Reprezentanci Polski w kajakarstwie górskim cyklicznie dają nam powody do radości. Tak też było w Pradze. Tam 36-letni Mateusz Polaczyk osiągnął duży sukces i zajął drugie miejsce w slalomie K1 w zawodach Pucharu Świata. Stawka była bardzo wyrównana, jednak Polak od początku do końca spisywał się doskonale. Sukces cieszy tym bardziej, że został osiągnięty w konkurencji olimpijskiej.
Mateusz Polaczyk w Pradze przegrał tylko z Włochem Giovannim Di Gennaro. Stracił do niego 2,21 sekundy. Ciekawie wyglądała rywalizacja o srebro. Tu nasz doświadczony kajakarz wyprzedził Czecha Jakuba Krejciego zaledwie o 0,07 sekundy. Mateusz Polaczyk w Pradze zwyciężył w krajowych kwalifikacjach olimpijskich i zapewnił sobie przepustkę do Paryża. Wszystko dlatego, że wygrał z Michałem Pasiutem (14. miejsce) i Dariuszem Popielą (57. miejsce).
Słabiej poszło Klaudii Zwolińskiej
Tym razem nieco słabiej poszło Klaudii Zwolińskiej, czyli naszej mistrzyni Europy i jednej z nadziei na olimpijski medal. W konkurencji K1 kobiet nie awansowała do ścisłego finału. Ostatecznie została sklasyfikowana na 11. miejscu. Zabrakło jej niewiele. Liczymy na to, że był to tylko wypadek przy pracy i w Paryżu będzie zdecydowanie lepiej. W końcu Klaudia Zwolińska przed rokiem wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w Lee Valley pod Londynem. Polka w Paryżu celuje w poprawę wyniku z igrzysk w Tokio, gdzie zakończyła rywalizację na piątym miejscu. W Pradze oglądaliśmy jeszcze Dominikę Brzeską, która zajęła 36. miejsce. Zmagania wygrała Francuzka Emma Vuitton. Kolejne miejsca zajęły Australijka Jessica Fox i Niemka Ricarda Funk.