W ostatnich dniach polskie kolarstwo straciło dwóch znakomitych zawodników sprzed lat. Odeszli od nas Adam Gęszka i Rajmund Zieliński. Obaj należeli do polskiej czołówki kolarstwa w latach 50. i 60., a na koncie zapisali wiele sukcesów na arenie polskiej i międzynarodowej, w tym m.in. udział w igrzyskach olimpijskich. Zapraszamy na krótkie wspomnienie tych kolarzy.
Rajmund Zieliński – dwukrotny olimpijczyk
Bez dwóch zdań Rajmund Zieliński należał do najwszechstronniejszych polskich kolarzy lat 60. Urodził się w 1940 roku w Toruniu. W swojej bogatej karierze dwukrotnie brał udział w Igrzyskach Olimpijskich kolejno w latach 1964 w Tokio oraz 1968 w Meksyku. Jednym z jego największych sukcesów jest zwycięstwo w Tour de Pologne w 1964 roku. Ponadto zajął pechowe czwarte miejsce na torowych MŚ w 1969 roku. W różnych konkurencjach zostawał także dziesięciokrotnym mistrzem Polski.
Po karierze zawodniczej postawił na szkolenie przyszłych adeptów kolarstwa. Jego praca ceniona była w całej Polsce. Zajął 8. miejsce w rankingu najlepszych trenerów w historii polskiego kolarstwa za lata 1921-1986. Zapamiętany został z tego, że z dużym powodzeniem i sukcesami startował zarówno na szosie, jak i w wyścigach kolarskich. Zmarł 15 sierpnia 1922 roku w wieku 82 lat.
Adam Gęszka – wspomnienie
W podobnym czasie startował również Adam Gęszka, choć odnosił nieco mniejsze sukcesy. Kolarz ten urodził się 15 grudnia 1935 roku. Przez większą część swojej kariery związany był z klubem Gwardia Katowice oraz z kolarstwem na Śląsku, gdzie po karierze kolarskiej pełnił rolę trenera-koordynatora w Śląskim Związku Kolarskim. Specjalizował się w wyścigach szosowych. Jego największym indywidualnym sukcesem jest wicemistrzostwo Polski z 1963 roku w wyścigu ze startu wspólnego. Ponadto wielokrotnie startował w Tour de Pologne, a także wygrywał liczne wyścigi krajowe. Zmarł w wieku 87 lat i spoczął w Katowicach.