Zgodnie z oczekiwaniami Szymon Marciniak znalazł się z gronie 18 arbitrów głównych wytypowanych przez UEFA na mistrzostwa Europy 2024. Nie mogło być inaczej. Polak od kilku lat znajduje się w światowej czołówce, a przez wielu ekspertów uznawany jest za najlepszego sędziego piłkarskiego na świecie. W turnieju w Niemczech udział wezmą jeszcze: Adam Kupsik i Tomasz Listkiewicz (asystenci) oraz Bartosz Frankowski i Tomasz Kwiatkowski (sędziowie VAR).
Szymon Marciniak w gronie wybrańców UEFA
Władze UEFA we wtorek ogłosiły listę sędziów głównych nominowanych go prowadzenia meczów mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. Łącznie na liście znalazło się 18 nazwisk, a wśród nich nie mogło zabraknąć Szymona Marciniaka. Polski sędzia od lat znajduje się w ścisłej światowej czołówce. Teraz po raz drugi będzie sędzią głównym na mistrzostwach Europy. W Niemczech odbędzie się 51 spotkań. Najlepsi sędziowie poprowadzą po kilka z nich. Liczymy na to, że w tym gronie nie zabraknie 43-letniego Polaka.
W kuluarach pojawiają się głosy, że polski sędzia może otrzymać nominację do sędziowania meczu otwarcia mistrzostw Europy 2024. Turniej rozpocznie się 14 czerwca od starcia Niemców ze Szkotami. Jeżeli tak się stanie, to będzie to kolejne wielkie wyróżnienie w karierze Szymona Marciniaka. Do największych meczów, które prowadził, należą m.in. finał mistrzostw świata 2022 w Katarze, finał Ligi Mistrzów oraz finał Klubowych Mistrzostw Świata w 2023 roku. Nie bez powodu dostał nagrodę dla najlepszego sędziego na świecie w 2022 roku wręczaną przez IFFHS.
Kto jeszcze z polskich sędziów pojedzie na Euro 2024?
Szymon Marciniak nie będzie jedynym polskim arbitrem na mistrzostwach Europy 2024. Nominację na turniej otrzymali jeszcze dwaj asystenci Adam Kupsik i Tomasz Listkiewicz. Do tego w gronie sędziów na turniej znaleźli się dwa arbitrzy VAR Bartosz Frankowski i Tomasz Kwiatkowski. Zgodnie z regulaminem nie będą mogli oni prowadzić meczów reprezentacji Polski, przed którą bardzo trudne zadanie. Biało-czerwoni trafili do grupy z Francją, Holandią i Austrią. Z pewnością nie są faworytami do awansu do fazy pucharowej.