To było całkiem ciekawe i udane zimowe okno transferowe dla polskich piłkarzy. Spory ruch miał miejsce zwłaszcza we Włoszech, gdzie na „polski” klub wyrasta Spezia Calcio. Oto przegląd najważniejszych ruchów transferowych dotyczących biało-czerwonych.
Chyba dawno nie było tak aktywnego zimowe ogna transferowego, jak teraz. Dla czołowych europejskich lig zamknęło się ono 31 stycznia po północy, więc można już podsumować zmiany, których dokonali polscy piłkarze.
Najlepszy na mundialu
Jeszcze w grudni najwięcej mówiło się o Bartoszu Bereszyńskim, chyba najlepszym polskim piłkarzu na Mundialu w Katarze. Boczny obrońca wyróżniał się nie tylko na tym turnieju, ale i w lidze włoskiej. Po defensora sięgnął lider Serie A – Napoli. Dla „Beresia” to spory awans, choć na razie jest rezerwowym, a debiut przypadł na nieudany mecz w Pucharze Włoch. Reprezentant Polski trafił do Neapolu na zasadzie wypożyczenia, ale nowy klub ma prawo pierwokupu. Emocjonalne rozstanie zaliczył Mateusz Klich, który po wielu latach odszedł z Leeds do amerykańskiego DC United. Kibice angielskiego klubu pożegnali go brawami.
Spezia handluje Polakami
Przez pewien moment wydawało się, że przejście Bartosza Bereszyńskiego będzie najważniejszym transferem polskiego piłkarza, ale wszystko zmienił Arsenal i Jakub Kiwior. Reprezentacyjny środkowy obrońca zbierał pochlebne noty w Spezii i trafił do notatników wielu klubów. Ostatecznie najbardziej konkretny był lider Premier League. Arsenal wyłożył na stół ok. 25 mln euro, co dla Spezii było ogromnym zarobkiem.
Ten ruch pociągnął za sobą kolejne. Spezia musiała więc poszukać następcy i wybór padł na… kolejnego polskiego defensora. W kilka miesięcy w Italii Przemysław Wiśniewski wyrobił sobie markę grając w Venezii i teraz otrzyma szanse pokazania się szczebel wyżej. Do tego samego klubu dołączył też Szymon Żurkowski, który w końcu ma zacząć grać regularnie, co w Fiorentinie było nierealne. Co ciekawe, Spezia ma na radarze innego Polaka, a mianowicie Ariela Mosóra z Piasta Gliwice. Czyżby latem polska kolonia (jest jeszcze Bartłomiej Drągowski i Arkadiusz Reca) jeszcze się powiększyła?
Inne ciekawe transfery Polaków
Skoro jesteśmy już/jeszcze w Italii, to miały miejsce transfery młodych Polaków. Takim przykładem jest Bartłomiej Maliszewski. 18-letni bramkarz zamienił Parmę na rzymskie Lazio. W innych ligach i klubach również sporo się działo. Tymoteusz Puchacz szczęścia szuka w greckim Panathinaikosie, a Tomasz Kędziora został wypożyczony z Dynama Kijów do PAOK Ateny. Napastnik Patryk Klimala powrócił do Europy, kończąc przygodę z MLS. Teraz ma strzelać gole w izraelskim Hapoelu Beer Szewa. Z kolei Aleksander Buksa został wypożyczony z włoskiej Genui do belgijskiego Standardu Liege. 20-letni napastnik jesień spędził w Oud-Heverlee Leuven, ale nie rozegrał żadnego spotkania w belgijskiej ekstraklasie. W Standardzie ma grać przede wszystkim w drugiej drużynie. W Belgii będzie grał też Karol Fila. W poniedziałek boczny defensor przechodził testy medyczne, po których został wypożyczony ze Strasburga, choć miał kilka innych opcji, m.in. z Danii czy Szkocji. W Belgii ma odbudować się po kontuzji Kamil Piątkowski, który wybrał ofertę KAA Gent.
W Anglii trochę z podkulonym ogonem do Southampton wrócił Jan Bednarek. Stoper reprezentacji zmarnował ostatnie miesiące w Aston Villi. Skrzydłowy Przemysław Płacheta z kolei z Birmingham wrócił od Norwich.
Oferty były, ale…
Klub mógł też zmienić Dawid Kownacki. Błyszczący formą w Fortunie Duesseldorf ofensywny piłkarz wzbudził zainteresowanie wielu klubów. Jedną oficjalną ofertę przedstawiło duńskie Midtjylland.
była oficjalna oferta z Midtjylland, którą ja indywidualnie zaakceptowałem. Miałem ochotę spróbować Ligi Europy jeszcze w tym sezonie, przedstawiono mi też projekt, ale koniec końców podjąłem decyzję, że lepiej będzie, jeżeli zostanę i też klub podjął taką decyzję.
Dawid Kownacki dla Kanału Sportowego
„Kownasiowi” latem kończy się kontrakt i bardzo prawdopodobne, że jednak zmieni otoczenie i wyjedzie z Niemiec. Jak widać, choć zima była/jest bardzo ciekawa, to może to być dopiero preludium przed letnim oknem transferowym, które otworzy się już za cztery miesiące. Wtedy znów będziemy żyli spekulacjami, lotkami i oficjalnymi komunikatami transferowymi!
Czytaj także: