Kapitalnie turniej finałowy Mistrzostw Europy rozpoczęły reprezentantki Polski w rugby siedmioosobowym. Biało-czerwone wygrały dwa pierwsze mecze grupowe w Krakowie i bez większych problemów rozprawiły się z Rumunkami i Niemkami. Turniej finałowy rozpoczynają w dobrych nastrojach, ponieważ przed tygodniem w Lizbonie okazały się najlepsze i są już blisko ponownego wywalczenia medalu. Bronią wicemistrzostwa Europy zdobytego na minionej edycji.
Pewna wygrana z Rumunkami na otwarcie
Finałowe zmagania Mistrzostw Europy rugby 7 rozgrywane w Krakowie to szansa na propagowanie tego sportu w Polsce oraz na zdobycie przez nasze zawodniczki medalu przed własną publicznością. Faworyzowane Polki rozpoczęły zgodnie z planem. W pierwszym meczu grupy A okazały się zdecydowanie lepsze od Rumunek. Podopieczne Janusza Urbanowicza od pierwszych piłek udowadniały swoją przewagę nad niżej notowanymi rywalkami. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem reprezentacji Polski 45:5.
Potwierdzenie dominacji w meczu z Niemkami
Drugie spotkanie grupowe Polki grały z Niemkami i ponownie były stawiane w roli faworytek. Nie zawiodły kibiców zgromadzonych na stadionie w Krakowie. Mecz toczony był pod dyktando biało-czerwonych, które nie pozwoliły Niemkom choćby na zdobycie jednego punktu. Ostatecznie mecz wygrały 43:0 i zakończyły pierwszy dzień z kompletem przekonujących zwycięstw. Przewodzą w grupie, wyprzedzając lepszym bilansem punktów Irlandki. W sobotę 2 lipca podopieczne Janusza Urbanowicza zagrają jeszcze z Czeszkami i Irlandkami. Dwie najlepsze drużyny z grupy awansują do półfinału turnieju. W drugiej grupie na czołowych pozycjach znajdują się, póki co Szkotki i Hiszpanki.
Słaby początek mężczyzn
Męska reprezentacja Polski okazała się w Lizbonie najgorsza i turniej w Krakowie również rozpoczęła od porażki. Tym razem podopieczni Andrzeja Kozaka przegrali z 12:38 z Hiszpanami. Wieczorem pierwszego dnia turnieju zagrają jeszcze z Włochami, jednak tu również nie będą faworytami. Męska kadra zbiera cenne doświadczenie, w przeciwieństwie do drużyny kobiecej, która zaliczana jest do najlepszych w Europie. W sobotę kontynuacja zmagań.