Za nami kolejny świetny mecz Huberta Hurkacza. Polski tenisista w dwóch setach pokonał 6:3, 7:5 Adriana Mannarino z Francji. Dzięki temu biało-czerwoni wyszli na prowadzenie 1:0 w półfinale prestiżowego turnieju United Cup. Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando zawodnika z Wrocławia. Wygrał w pełni zasłużenie. Teraz Iga Świątek stanie przed szansą na wprowadzenie Polski do finału United Cup.
Dwusetowe zwycięstwo Hurkacza z Mannarino
Polacy znakomicie spisują się w United Cup 2024 w Australii. Najpierw bez problemu przeszli przez fazę grupową, a następnie w ćwierćfinale pewnie pokonali Chińczyków. Duża w tym zasługa Huberta Hurkacza (9. ATP), który do tej pory wygrał 3 z 4 pojedynków singlowych. W ćwierćfinale w dwóch setach pokonał Zhizhena Zhanga (58. ATP). Jedynej porażki dotychczas doznał z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną (26. ATP).
W półfinale Polak chciał pójść za ciosem. Po drugiej stronie siatki stanął Francuz Adrian Mannarino (22. ATP). Do tej pory grali ze sobą cztery razy i ich bilans to 2:2. W sobotę jednak to Hubert Hurkacz był wyraźnie lepszy. Już w czwartym gemie pierwszego seta przełamał po raz pierwszy. Po chwili wyszedł na 4:1 i kontrolował grę. Partia zakończyła się wynikiem 6:3. Bardziej wyrównany był drugi set. W nim długo obaj tenisiści pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Do stanu 5:5 był tylko jeden breakpoint, ale Francuz dobrze się wybronił. W 11. gemie Hurkacz nie dał za wygraną i odebrał rywalowi serwis. Później pewnie wygrał własne podanie i skończyło się 7:5. Na przestrzeni całego meczu Francuz nie miał ani jednej okazji do przełamania. Polacy wyszli na prowadzenie i zbliżyli się do finału United Cup 2024.
Hubert Hurkacz – Adrian Mannarino 6:3, 7:5
Czy Iga Świątek wprowadzi Polskę do finału?
Przed Polakami drugie spotkanie singlowe. W nim Iga Świątek (1. WTA) zmierzy się z Francuzką Caroline Garcią (20. WTA). Jeżeli Polka wygra, to wprowadzi naszą drużynę do wielkiego finału. Do tej pory obie grały ze sobą pięć razy i to Iga Świątek czterokrotnie schodziła z kortu jako wygrana. Liczymy na to, że w Sydney pójdzie za ciosem.