Hubert Hurkacz wraca do gry po kilkutygodniowej przerwie. Polski tenisista wziął udział w turnieju ATP w Rotterdamie na kortach twardych. Jego pierwszym rywalem był Roberto Bautista-Agut. Mecz zakończył się zwycięstwem wrocławianina, jednak triumf nie przyszedł „Hubiemu” tak łatwo.
Hurkacz wraca do gry
Hubert Hurkacz wraca na korty po kilkutygodniowej przerwie. Polski tenisista ostatni swój mecz rozegrał 22 stycznia jeszcze w ramach Australian Open. Dzięki dobrej dyspozycji w Melbourne, wrocławianin zanotował nieznaczny awans w rankingu ATP i wrócił do czołowej dziesiątki. Po zmaganiach w Australii przyszła pora na odpoczynek, a po nim Polak wrócił do przygotowań do kolejnych zawodów. We wtorek 14 lutego zameldował się w Rotterdamie, gdzie odbywa się turniej na kortach twardych.
Pierwszy rywal pokonany
W 2022 roku Hubert Hurkacz zakończył zmagania w halowym turnieju w Rotterdamie na drugiej rundzie. Teraz będzie walczył o poprawienie tego rezultatu. Na razie jest na dobrej drodze, ponieważ w pierwszym pojedynku pokonał Roberto Bautistę-Aguta w trzech setach. Spotkanie nie do końca układało się po myśli wrocławianina, ponieważ aż dwukrotnie o losach setów musiał decydować tie-break.
Warto jednak pochwalić Hurkacza za dyspozycję w serwisie, ponieważ zanotował aż 26 asów w całym meczu. Pojedynek był jednak wyczerpujący, ponieważ trwał ponad trzy godziny. Kolejnym rywalem „Hubiego” będzie Grigor Dimitrow (28. w rankingu ATP).