Janowi Zielińskiemu nie przeszkadza rozgrywanie dwóch spotkań jednego dnia. Polak ponownie do wygranej w deblu dołożył zwycięstwo w mikście i w obu przypadkach jest już w ćwierćfinale Australian Open 2024. Najlepszy polski deblista duet mieszany tworzy z Su-Wei Hsieh z Tajwanu. W 1/8 finału doszło do ciekawej sytuacji, ponieważ naprzeciw siebie stanęli Zieliński i Nys, czyli partnerzy deblowi. Lepszy okazał się Polak i to on gra dalej w mikście.
Szybkie zwycięstwo Jana Zielińskiego i Su-Wei Hsieh
W tegorocznym Australian Open Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh grają jako rozstawieni z trójką. Tym samym należą do faworytów do walki o trofeum. Na inaugurację bez większych problemów odprawili Australijczyków Kimberly Birrell i Johna Peersa. W II rundzie mierzyli się z Monakijczykiem Hugo Nysem oraz Holenderką Demi Schuurs. Spotkanie miało dodatkowy podtekst, ponieważ Polak i reprezentant Monako są partnerami deblowymi i wcześniej wspólnie zameldowali się w ćwierćfinale gry podwójnej po wygranej z Brytyjczykiem Lloydem Glasspoolem i Holendrem Jeanem-Julienem Rojerem.
Spotkanie 1/8 finału miksta było jednostronne i potrwało niespełna godzinę. O zwycięstwie w pierwszej partii zadecydowało jedno przełamanie. Miało ono miejsce w szóstym gemie. Zieliński i Hsieh zdobyli cenną przewagę i wygrali seta 6:3. Druga partia wyrównana była tylko do stanu 2:1 dla rywali. Później polsko-tajwańska para rozkręciła się na dobre i zdominowała przebieg gry. Wygrała pięć kolejnych gemów i seta zamknęła wynikiem 6:2, pewnie awansując do ćwierćfinału turnieju miksta.
Su-wei Hsieh (Tajwan, 3) / Jan Zieliński (Polska, 3) – Demi Schuurs (Holandia) / Hugo Nys (Monako) 6:3, 6:2
Z kim zagrają o półfinał?
Teraz poprzeczka rośnie. W walce o ćwierćfinał Jan Zieliński i Su-wei Hsieh zmierzą się z duetem rozstawionym w Melbourne z numerem siódmym. Po drugiej stronie kortu staną Amerykanka Nicole Melichar-Martinez i Niemiec Kevin Kravietz. Oni również w dotychczasowych dwóch spotkaniach nie stracili ani jednego seta. Spotkanie wstępnie zaplanowano na 23 stycznia. Liczymy na to, że polsko-tajwańska para mieszana pójdzie za ciosem i powalczy o półfinał.