Hubert Hurkacz ma małe powody do zadowolenia. Polak zanotował nieznaczny awans w najnowszym rankingu ATP, w którym zajmuje 17. miejsce. Tym samym po turnieju wielkoszlemowym Wimbledon w Londynie przesunął się w klasyfikacji o jedną pozycję. Liderem pozostaje zwycięzca londyńskich zawodów Hiszpan Carlos Alcaraz, który powiększył swoją przewagę nad drugim Novakiem Djokoviciem z Serbii.
Awans o jedną pozycję
Najlepszy polski tenisista swój udział w turnieju singlowym Wimbledon zakończył na IV rundzie. Tam po emocjonującym boju musiał uznać wyższość Serba Novaka Djokovicia, który następnie awansował do wielkiego finału. Polak za udział w Wimbledonie dopisał do swojego dorobku 135 punktów. Pozwoliło mu to przesunąć się w rankingu ATP z 18. na 17. miejsce. Hubert Hurkacz wyprzedził Australijczyka Alexa de Minaura. Nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie wyprzedzi jeszcze Włocha Lorenzo Musettiego, który w szwedzkim Bastad broni tytułu. Jeżeli powinie mu się noga, to spadanie w zestawieniu za Hurkacza, który w tym tygodniu odpoczywa i nie bierze udziału w żadnym turnieju cyklu ATP. Polak ma obecnie 2195 punktów i do dziesiątego Francesa Tiafoe traci już blisko 1000 oczek.
Najlepsza 10 rankingu ATP (stan na 17.07):
1. Carlos Alcaraz (Hiszpania) 9675 pkt
2. Novak Djoković (Serbia) 8795
3. Danił Miedwiediew (Rosja) 6520
4. Casper Ruud (Norwegia) 5005
5. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 4850
6. Holger Rune (Dania) 4825
7. Andriej Rublow (Rosja) 4525
8. Jannik Sinner (Włochy) 3975
9. Taylor Fritz (USA) 3310
10. Frances Tiafoe (USA) 3130
Kiedy zagra Hurkacz? Według wcześniejszych informacji polski tenisista powinien wziąć udział w turnieju rangi ATP 500 w Waszyngtonie, który rozpocznie się 31 lipca.
Miejsca pozostałych Polaków
Kolejnym Polakiem w zestawieniu ATP jest Kamil Majchrzak. Zajmuje on obecnie 224. miejsce. Od dłuższego czasu nie zdobywa jednak punktów, ponieważ odbywa karę zawieszenia za stosowanie dopingu. W zestawieniu znajdują się jeszcze m.in.: 271. Daniel Michalski, 298. Kacper Żuk, 303. Maks Kaśnikowski, 339. Filip Peliwo czy też 473. Martyn Pawelski.