Iga Świątek od efektownego zwycięstwa 6:2, 6:2 rozpoczęła mecz Polska – Brazylia w ramach rozgrywek United Cup w Australii. Liderka światowego rankingu bez większych problemów pokonała Beatriz Haddad Maię. Spotkanie od początku do końca toczyło się pod dyktando młodej Polki. Teraz w jej ślady chce pójść Hubert Hurkacz, którego przeciwnikiem w sobotnim meczu będzie Thiago Seyboth Wild.
Iga Świątek imponuje formą
Właśnie rozpoczęła się druga edycja rozgrywek United Cup z udziałem reprezentacji Polski w tenisie ziemnym. Naszą drużynę tworzą Iga Świątek (1. WTA) oraz Hubert Hurkacz (9. ATP). Do zawodów w Australii przystąpili tuż po turnieju towarzyskim World Tennis League w Abu Zabi. W pierwszym meczu Polacy rywalizują z Brazylijczykami. Starcie rozpoczęła Iga Świątek, której rywalką w RAC Arena w Perth była Beatriz Haddad Maia (11. WTA). Faworytką była Polka, jednak rywalka pod koniec zeszłego sezonu spisywała się świetnie i jest już blisko czołowej 10. rankingu WTA.
Mecz w Perth toczył się jednak pod dyktando Igi Świątek. Polka szybko dwukrotnie przełamała w pierwszym secie i wyszła na prowadzenie 5:1. Tej szansy już nie zmarnowała. Przy serwisie rywalki nie wykorzystała jeszcze dwóch piłek setowych, ale chwilę później przy własnym podaniu zamknęła seta 6:2. Druga partia miała bardzo podobny przebieg. Tym razem Polka przełamała trzykrotnie. Rywalka odpowiedziała jednym odebranym Polsce serwisem i znów było 6:2. Iga Świątek w niewiele ponad godzinę wygrała w dwóch setach i wyprowadziła Polskę na prowadzenie 1:0.
Iga Świątek – Beatriz Haddad Maia 6:2, 6:2
Hubert Hurkacz może przypieczętować zwycięstwo
W drugim sobotnim spotkaniu na korcie zmierzą się Hubert Hurkacz i Thiago Seyboth Wild (79. ATP). Zdecydowanym faworytem będzie Polak, który stanie przed szansą na przypieczętowanie zwycięstwa z Brazylią na otwarcie United Cup. Polacy trafili do grupy A, gdzie rywalizują jeszcze z Hiszpanią. Walka toczy się o awans do ćwierćfinału drugiej edycji prestiżowego turnieju. Hiszpanie w pierwszym meczu pokonali Brazylijczyków 2:1.