Porażką Jana Zielińskiego i Hugo Nysa zakończył się mecz I rundy turnieju deblowego Mifel Tennis Open by Telcel Oppo w Los Cabos. Polsko-monakijski duet grał jako rozstawiony z numerem dwa i należeli do faworytów do walki o trofeum. Niestety zakończyło się na jednym meczu i niespodziewanej porażce z Amerykanami Evanem Kingiem i Reese’em Stalderem. Zieliński i Nys szynko muszą wyciągnąć wnioski, aby zminimalizować ryzyko takich wpadek.
Trzysetowy bój i szybkie pożegnanie Zielińskiego z Los Cabos
Początek tego sezonu w wykonaniu Jana Zielińskiego i Hugo Nysa jest solidny. Najpierw doszli do ćwierćfinału Australian Open, a następnie do półfinału turnieju w amerykańskim Delray Beach. Wcześniej Polak sięgnął jeszcze w Melbourne po tytuł wielkoszlemowy w grze mieszanej. Wydawało się, że w Los Cabos polsko-monakijska para ponownie pokaże moc i powalczy o dobry wynik. Tak się jednak nie stanie.
Zawody rangi ATP 250 w Meksyku rozpoczęli oni od starcia z niżej notowanymi Amerykanami Evanem Kingiem i Reese’em Stalderem. Początek był wymarzony, bo z przełamaniem zrobiło się 3:0. Później do głosu doszli rywale i to oni przejęli inicjatywę. Nieoczekiwanie wygrali seta 6:4. To podrażniło faworytów, którzy w drugiej partii pokazali bardzo dobry i skuteczny tenis. Zdominowali rywali i szybko wygrali 6:1. Niestety nie poszli za ciosem. W super tie-breaku granym do 10. punktów musieli uznać wyższość przeciwników. Przegrali 6:10 i szybko pożegnali się z turniejem Mifel Tennis Open by Telcel Oppo w Los Cabos.
Evan King (USA) / Reese Stalder (USA) – Jan Zieliński (Polska, 2) / Hugo Nys (Monako, 2) 6:4, 1:6, 10-6
Przed Janem Zielińskim kolejne wyzwania
Po zawodach w Los Cabos Jan Zieliński nie poprawi swojej sytuacji w rankingu deblowym ATP. Szybkie pożegnanie sprawiło, że zachowa 3090 punktów. Na ten moment daje to 24. pozycję. Polaka może wyprzedzić jeszcze Włoch Simone Bolelli, jeżeli powalczy o triumf w turnieju w Rio de Janeiro. W rankingu Doubles Race Jan Zieliński i Hugo Nys zajmują dziewiąte miejsce. Przed nimi kolejne wyzwania, a ich celem z pewnością jest awans do czołowej ósemki i udział w turnieju ATP Finals na zakończenie sezonu.