STS KOD PROMOCYJNY

Jak opakować wydarzenia sportowe? O organizacji podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego

Autor: Krzysztof Brommer
Strona głównaWokół sportuJak opakować wydarzenia sportowe? O organizacji podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego

Polska imprezami sportowymi stoi – to prawda, bowiem w wielu dyscyplinach nasz kraj jest mocno ceniony przez europejskie i światowe federacje. Ale czy na organizacji można zarabiać i jak je promować. O tym dyskutowano podczas jednego z paneli podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Od 24 do 26 kwietnia MCK w Katowic stał się miejsce dyskusji przede wszystkim o gospodarce, ekonomii, ale i nie tylko. Znalazło się również miejsce dla sportu, który jest łącznikiem wielu gałęzi. „Sport, gospodarka, społeczeństwo” – pod takim hasłem w środę odbył się panel dotyczący organizacji imprez sportowych w Polsce.

Katowice stolicą polskiego sportu?

Katowice, Górny Śląsk i szerzej południowa Polska, mają ogromne doświadczenie, ale i bogatą historię, jeśli chodzi o organizację największych i rozmaitych imprez sportowych. Stolica Górnego Śląska, w tym legendarna hala Spodek, gościły i goszczą przedstawicieli wielu dyscyplin, otwierając się nie tylko na „klasyczny” sport, ale i również na nowoczesne wersje. – Muszę zacząć od anegdoty dotyczącej IEM, czyli e-sportowego wydarzenia. Kilkanaście lat temu do urzędu miasta przyszło dwóch młodych ludzi z prośbą o dwie rzeczy: miejsce dla IEM oraz dofinansowanie w organizacji i nie chodziło o żadne zawrotne kwoty. Zgodziliśmy się na turniej dla miłośników gier komputerowych, proponując obiekt na tysiąc miejsc dla widzów. „To za mało. Potrzebujemy Spodka”. O promocję nie musicie się martwić – usłyszeliśmy w odpowiedzi. Byliśmy mocno zdziwieni, a potem widzieliśmy ten szał na własne oczy. Przed pandemią Spodek w dwa dni odwiedziło… 170 tysięcy miłośników e-sportu. To absolutny rekord – opowiadał Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.

Siatkówka wzorem dla innych

Dla tego miasta innym wyróżnikiem były i są mecze siatkarskie w Spodku. To tam właśnie reprezentacja Polski zdobywała m.in. mistrzostwo świata. – Przygoda z wielkimi wydarzeniami jest przygodą wieloletnią. Od prawie 20 lat pracujemy nad ewenementem, jakim jest publika siatkarska. Cały czas pojawiają się nowe pomysły, to nie jest tak, że kopiujemy to samo. Siatkówka jest w Polsce znana, ale chcieliśmy wychować kibiców, pokazać coś nowego. Nie ograniczać się do samego eventu. Większość dużych wydarzeń nie ominęła Katowic. Koszykówka, siatkówki, piłka ręczna, hokej na lodzie – to pierwsze w kolejności. Spodek przyciąga kibiców nawet gdy nie gra tutaj reprezentacja Polski. To jest doceniane przez zagranicznych przedstawicieli. Spodek ma ponad pół wieku, ale nadal ma swoją magię – kontynuował Bojarun. – Polska siatkówka jest postrzegana jako najlepszy organizator imprez międzynarodowych. To opinia europejskiej i światowej federacji. Pokazuje to liczba wydarzeń, jakie organizujemy. Ostatnie mistrzostwa świata, które zostały przejęte od Rosji były ogromnym wyzwaniem. Zastanawialiśmy się czy jemu sprostamy. Odpowiedź brzmiała jednak: „kto jeśli nie my?. Światowa federacja stwierdziła, że nie jest w stanie na trzy miesiące przed imprezą powierzyć organizację komuś innemu – opowiadała z kolei Ewa Grzegorczyk, prezes zarządu Polska siatkówka spółka z o.o.

Sport i zawody dobrym produktem?

Wielkie sportowe imprezy nie omijają Polski, problemem nie jest więc otrzymać organizację, ale odpowiednio ją „opakować”, wypromować i sprzedać kibicom. Coś na ten temat wie szef Totalizatora Sportowego, który zaangażowany jest w wiele projektów i wydarzeń. – Trzeba mieć dobry produkt, to podstawa – uważa Olgierd Cieślik. – Sport sam w sobie jest świetnym nośnikiem emocji. Ważna jest też korzyść obu stron. My dajemy wkład, ale otrzymujemy ekwiwalent reklamowy. Wiele związków sportowych ma problem z własną tożsamością. Ale można są też pozytywne przykłady. Takie, jak zespół Lotto 3×3. Koszykówka 3×3 to świeży produkt, to dynamiczna gra, odmienna od klasycznej koszykówki. Odpowiadała naszym potrzebom i świetnie można ją „sprzedać” i „opakować” – dodaje szef Totalizatora. – Dana impreza ma być narzędziem, która coś przyniesie miasto czy krajowi. Pozyskanie imprezy nie jest końcem i celem samym w sobie, ale początkiem. Moim zdaniem każdą dyscyplinę da się wypromować. Ważne jest wyczucie rynku. Czasami sporty robią szum wokół siebie i to trzeba umieć wykorzystać. Budżet, kreatywność i determinacja, to trzy klucze. – stwierdza Grzegorz Kita, założyciel i prezes Sport Management Polska.

Igrzyska Europejskie 2023 wyzwaniem dla organizatorów

Sprawdzianem z organizacji i promocji będą zbliżające się wielkimi krokami Igrzyska Europejskie 2023, które organizuje Małopolska, ale i ościenne miasta południowej Polski. O trudnościach i wyzwaniach opowiadał Marcin Nowak, prezes zarządu Igrzyska Europejskie 2023 Sp. z o.o. – Co to znaczy dobry produkt? Optyka może być bardzo szeroka. Poziom sportowy może być bardzo wysoki, ale nawet topowy, może nie dać tego, czego się oczekuje. Są sporty olimpijskie, które oglądamy raz na 4 lata. Podczas Igrzysk Europejskich kibice zobaczą 29 sportów, nie wszystkie wzbudzą takie same emocje. Lekkoatletyka, koszyków 3×3 – na pewno tak. Mamy kilka perełek. Ciekawym przypadkiem są skoki narciarskie w wersji letniej. Ich zimowa wersja przeżywa kryzys w związku ze zmianami klimatycznymi. Kto wie, czy wersja letnia nie jest bardziej przyszłościowa. Inne sporty już nie są na tym samym poziomie i to jest dla nas wszystkich wielkie wyzwanie, żeby to odpowiednio pokazać, zainteresować kibica – mówi prezes Nowak. W jaki sposób? – Największą rolę odgrywają media, trochę za późno rozpoczęliśmy przygotowania, stoperem była m.in. pandemia. Mamy sponsorów, partnerów, TVP podpisała umowę z Eurowizją, już wiemy, że na kanałach otwartych będziemy mieli blisko 13 godzin transmisji na żywo. Będzie kampania promocyjna zachęci Polaków, aby przyjechać i zobaczyć. Szansa jedna na ileś tam, żeby zobaczyć dane dyscypliny na żywo – podkreśla prezes spółki odpowiedzialnej za organizację Igrzysk Europejskich. Marcin Nowak skupił się też na infrastrukturze, która była potrzebna do organizacji. – Pokazujemy reszcie Europy i sceptycznie nastawionym do tej imprezy, że postawiliśmy na obiekty, które nie potrzebowały zbytnich inwestycji. Większość obiektów jest gotowa od dawna, oczywiście pewne modernizacje zostały dokonane. Są też obiekty tymczasowe. Na IE potrzebne były 23-24 obiekty, a dla porównania organizując igrzyska olimpijskie takich obiektów musi być 50-60! – podkreśla.

Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na Igrzyska Europejskie i inne wielkie wydarzenia sportowe, które regularnie goszczą w naszym kraju. Wtedy na własne oczy można przekonać się, czy organizatorzy zdali ten test i czy mają dobry plan na organizację i promocję, bez czego największy sport w XXI wieku istnieje.

Kalendarz sportowy. Jakie wydarzenia zobaczymy w 2023?

Krzysztof Brommer
Krzysztof Brommer
Sportem zaraziłem się od taty i dziadka, którzy byli zapalonymi kibicami. Ja poszedłem dalej i studia, praktyki oraz pracę związałem z relacjonowaniem wydarzeń. Dziennikarski świat pokazał sport od innej strony, a doświadczenie zebrane w sportowych redakcjach m.in. Faktu, Przeglądu Sportowego, czy Sportu przydaje się w każdej sytuacji. Jestem gotowy, by informować Was o najważniejszych i najciekawszych wydarzeniach z udziałem polskich sportowców i drużyn.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Top 10 najlepszych polskich bramkarzy w historii piłki nożnej

Kibice wspominają wielu polskich piłkarzy. Najwięcej mówi się oczywiście o tych, którzy strzelają gole, ale na swoją renomę zapracowali sobie również bramkarze. Nie zawsze...

Najlepsi polscy bokserzy w historii | Ranking polskich pięściarzy

Na przestrzeni dziesiątek lat Polskę reprezentowało wielu znakomitych pięściarzy. Odnosili oni sukcesy zarówno na ringach zawodowych, jak i w boksie amatorskim. Trudno o wskazanie...