Godzina 20:45. Stadion Króla Baudouin’a w Brukseli. To na tym obiekcie reprezentacja Polski zagra z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Wielkim faworytem są „Czerwone Diabły”, ale miejscowi kibice martwią się o nastawienie piłkarzy. Z kolei trener Czesław Michniewicz cieszy się z takiego wyzwania.
W historii meczów Belgii z Polską mieliśmy wiele miłych momentów i nie chodzi o daleką przeszłość. Może coś na ten temat powiedzieć Euzebiusz Smolarek, bohater meczu Polska vs. Belgia na Stadionie Śląskim w Chorzowie. To już jednak historia, a liczy się teraźniejszość.
Trener nie ma tajemnic
Selekcjoner Czesław Michniewicz traktuje czerwcowe mecze w LN, jako okazję do szerokiego przeglądu kandydatów do gry na Mistrzostwach Świata. W pierwszym meczu Polska wygrała z Walią 2:1, ale styl nie był porywający. Wielu piłkarzy nie zagrało na miarę swoich możliwości. Mecz wyjazdowy z Belgią będzie dużo trudniejszą przeprawą niż z Walią. Michniewicz zamierza wystawić skład… mieszany. Znajdziemy w nim podstawowych reprezentantów Polski, jak i piłkarzy, którzy marzą o wyjeździe do Kataru. Skąd o tym wiemy? Selekcjoner biało-czerwonych już dzień przed meczem powiedział, jaki skład wystawi w Brukseli.
Drągowski – Gumny, Glik, Bednarek, Puchacz – Żurkowski, Krychowiak – Kamiński, Zieliński, Szymański – Lewandowski.
Oczywiście jeśli nic nie zmieni się z różnych przyczyn. Czasem może się coś przyśnić, coś się wydarzy podczas treningu
Czesław Michniewicz o składzie na Belgię
Wielka szansa dla niektórych
Zagrać więc mają doświadczeni piłkarze, a obok nich gracze, którzy muszą udowodnić swoją przydatność. W tej grupie jest bramkarz Bartłomiej Drągowski, który mało grał w sezonie Serie A i ma przenieść się w niedalekiej przyszłości do Anglii. Ponadto Robert Gumny czy Szymon Żurkowski staną przed niepowtarzalną szansą.
Indywidualności są, a co z drużyną?
Polska nie jest i nie będzie faworytem w starciu z reprezentacją, która niedawno była numerem jeden w rankingu FIFA. Belgowie mają wiele indywidualności, tamtejsza prasa zapowiada, że skład na mecz z Polską nie będzie rezerwowy.
Problem jednak w tym, że jako zespół ostatnio nie wyglądają oni najlepiej. Lider zespołu, Kevin de Bruyne, stwierdził ostatnio, że mecze Ligi Narodów traktować można jako trening. Czy z takim nastawieniem uda im się zdominować Polskę? Przekonamy się w środowy wieczór. Jak na razie bukmacherzy stawiają na Belgię.