Iga Świątek długo miała problemy z Jeleną Rybakiną. Zanotowała jednak fantastyczny powrót i to ona zagra w ćwierćfinale Roland Garros 2025. Pierwsza partia zakończyła się 1:6. W drugiej Polka przegrywała już 0:2. Wtedy nastąpił zwrot. Iga Świątek zaczęła grać zdecydowanie lepiej i potwierdziła, że jest prawdziwą mistrzynią. Wygrała w trzech setach i zameldowała się w ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego Roland Garros w Paryżu.
Zaczęło się fatalnie. Później Iga Świątek pokazała klasę
Spodziewaliśmy się tego, że w IV rundzie turnieju Roland Garoos Igę Świątek (5. WTA) mogą czekać problemy. Wszystko dlatego, że mierzyła się z Kazaszką Jeleną Rybakiną (11. WTA), z którą do tej pory nie wygrała na kortach ziemnych. Ostatni raz obie mierzyły się w lutym w Dosze i tam w dwóch setach wygrała Polka. Teraz jednak było zdecydowanie trudniej.
Początek meczu to fantastyczna gra Jeleny Rybakiny. Momentami Iga Świątek była bezradna i miała spore problemy. To sprawiło, że błyskawicznie przegrała 1:6. To zwiastowało kłopoty. Drugi set rozpoczął się dobrze dla Kazaszki, która wyszła na 2:0 z przewagą przełamania. Wtedy nastąpił zwrot. Iga Świątek zaczęła grać zdecydowanie lepiej. Wygrała pięć gemów z rzędów i wyszła na 5:2. Drugiego seta pewnie wygrała 6:3. Decydowała trzecia partia. W niej gra była wyrównana. Obie miały swoje szanse. Wydawało się, że dojdzie do tie-breaka. Wtedy Polka przełamała w 11. gemie, a po chwili sama wygrała swoje podanie. Dzięki temu zamknęła partię 7:5, a cały mecz wygrała w 2,5 godziny, meldując się w ćwierćfinale Roland Garros 2025.
Jelena Rybakina (Kazachstan, 12) – Iga Świątek (Polska, 5) 6:1, 3:6, 5:7
Eina Svitolina kolejną rywalką Igi Świątek
Polak zna już nazwisko swojej kolejnej rywalki. W ćwierćfinale Roland Garros 2025 zmierzy się z Ukrainką Eliną Svitoliną (14. WTA). Wydaje sie, że to Iga Świątek jest faworytką. Do tej pory obie grały ze sobą cztery razy i to Polka wygrała trzy mecze. Ostatni miał miejsce w marcu tego roku w Miami i tam Iga Świątek wygrała w dwóch setach. Z pewnością liczy na powtórkę i pewny awans do półfinału turnieju wielkoszlemowego w Paryżu. Polka pozostaje w grze o wygranie Roland Garros po raz czwarty z rzędu.