Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby o tytule Sportowca Roku decydowała… popularność oraz obserwujący na Instagramie? Zważywszy na to, że w ostatnim czasie Plebiscytowi Przeglądu Sportowego zarzucano brak obiektywności (zwłaszcza przez jedną osobę), redakcja portalu Gotowi na Sport postanowiła sprawdzić potencjalny wpływ popularności na Instagramie na tytuł Sportowca Roku. Zaciekawieni? Sprawdźmy więc, jak wyglądałby ranking za 2023 rok!
Metodologia
Na początek należy Wam się kilka słów wyjaśnienia na temat przybranej przez nas metodologii. Pod uwagę wzięliśmy 20 sportowców, którzy zostali nominowani do wspomnianego już Plebiscytu Przeglądu Sportowego. Sprawdziliśmy ich liczby na Instagramie i zanotowaliśmy wnioski. Pierwsza kontrowersja. Dlaczego wzięliśmy pod uwagę tylko i wyłącznie Instagram, a nie sumowaliśmy liczb także z Facebooka i X/Twittera? Już wyjaśniamy.
Facebook pozostawia wiele nieścisłości, jeśli chodzi o polubienia stron, a także ich obserwujących. Liczby te często się różnią. Dodajmy do tego, że niektórzy sportowcy mają prywatne konta – jak większość z nas – a nie profile publiczne, gdzie zamieszczają aktualne informacje o swoich osiągnięciach i sukcesach. Jak zauważyliśmy, X, znany do niedawna jako Twitter nie jest zbyt popularny jeśli chodzi o kontakt sportowiec – kibice. Wciąż jest to doskonałe źródło, by jak najszybciej przekazać informacje lub dowiedzieć się czegoś na dany temat, jednak nie sprzyja on kontaktom z idolami.
Co za tym idzie, postanowiliśmy skupić się tylko i wyłącznie na Instagramie, gdzie większość sportowców, których wzięliśmy pod uwagę, jest dość aktywna. Z przeanalizowanej dwudziestki, tylko dwie osoby nie posiadają tam konta, ale o tym opowiemy nieco później. Kończąc wątek metodologiczny, ostatnią aktualizację danych przygotowaliśmy 4 grudnia i właśnie stan na ten dzień uznajemy za ostateczny w niniejszym tekście. Należą Wam się także dwa słowa wyjaśnienia. W niniejszym zestawieniu bierzemy pod uwagę WYŁĄCZNIE obserwujących na Instagramie. Nie odnosimy się do sukcesów danego sportowca za rok 2023. Do dzieła!
Robert Lewandowski sportowcem roku według Instagrama
Gdyby o tytule na sportowca roku decydowali fani na Instagramie, główną nagrodę zgarnąłby Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski i napastnik FC Barcelony może pochwalić się sporym gronem kibiców (35,5 miliona). “Lewy” dzięki swoim występom między innymi w zagranicznych klubach (Borussia Dortmund, Bayern Monachium, czy obecnie Barcelona) stał się idolem kibiców nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Na koncie Lewandowskiego pojawiają się wpisy dotyczące nie tylko piłki nożnej i sportowych osiągnięć, ale także uchwycone chwile z prywatnego życia.
Chcielibyśmy powiedzieć, że druga w naszym rankingu Iga Świątek “depcze Lewemu po piętach”, jednak tylko byśmy skłamali. Co prawda Polka jako druga i ostatnia przekroczyła magiczną barierę miliona obserwujących na Instagramie, jednak dysproporcja pomiędzy tenisistką a piłkarzem jest ogromna. Do jakich wniosków może nas to doprowadzić? A chociażby do takich, że czy się to komuś podoba, czy nie, to właśnie piłka nożna jest najbardziej popularną dyscypliną sportową na świecie. Iga jako liderka światowego rankingu WTA ma swoje liczne grono fanów, jednak nie ma co liczyć, że kiedyś byłaby w stanie przeskoczyć Lewandowskiego.
Dwóch skoczków w TOP 5
Czy obecność aż dwóch skoczków narciarskich w czołowej piątce naszego zestawienia powinna dziwić? Naszym zdaniem niekoniecznie. Mówimy oczywiście o Piotrze Żyle i Dawidzie Kubackim. Nie od dziś wiadomo, że sukcesy są motorem napędowym do przypływu fanów także na portalach społecznościowych. Cała Polska śledziła także te prywatne historie związane z Kubackim i mocno kibicowała zarówno jemu, jak i jego żonie. Piotr Żyła z kolei to postać, która wielokrotnie rozśmieszała fanów do łez. Jego wizerunek jest tematem wielu prac naukowych. Reklamodawcy ufali mu pomimo różnych zawirowań w jego życiu prywatnym, a kibice nie odsunęli się od niego. Dzięki otwartości i szczerości zjednał sobie ogromne grono sympatyków.
Czy tenisiści zdobędą większą popularność?
O Idze Świątek już trochę powiedzieliśmy. Czas przyjrzeć się jej koleżance i koledze “po fachu”. Hubert Hurkacz zajął szóste miejsce w naszym rankingu, a Magda Linette dziewiąte. Cała trójka to doskonali tenisiści, jednak bądźmy szczerzy – porównywanie sukcesów “Hubiego” i Magdy do pierwszej rakiety świata nie miałoby najmniejszego sensu. Linette dała się poznać kibicom szerzej zwłaszcza początkiem roku po wyśmienitym występie w wielkoszlemowym Australian Open. Przy tym akapicie nasuwa nam się jedno pytanie. Czy kiedyś tenis może stać się bardziej popularny od skoków narciarskich? Wiele zależy od dyspozycji naszych zawodników w obu dyscyplinach i ich sukcesów. Na ten moment ciężko stwierdzić, w którym kierunku może to pójść. Niemniej jednak trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że tenisowe turnieje w Polsce to rzadkość. W ostatnich latach mamy co prawda zawody w Warszawie, a mecze biało-czerwonych (zwłaszcza z Igą w składzie) przyciągają na trybuny wielu sympatyków. Trudno to jednak zestawić z zainteresowaniem skokami narciarskimi, gdzie istotne zawody zawitają do Polski dwa lub trzy razy w sezonie.
Polscy sportowcy z międzynarodowym gronem fanów
Polscy sportowcy cieszą się popularnością nie tylko w naszym kraju. Jest to zjawisko powszechne i nie dotyczy to już gwiazd pokroju Roberta Lewandowskiego, czy Igi Świątek, ale chociażby jednej z reprezentantek siatkówki w naszym rankingu. Mowa o Magdalenie Stysiak, u której robotę w mediach społecznościowych zrobili… tureccy kibice!
Zaskoczeni? Sprawdźmy więc, jak Polka skomentowała ich działania dla portalu TVP Sport: „Największy „skok” popularności w mediach społecznościowych zauważyłam po podpisaniu umowy z Fenerbahçe. Doszło mi około 25 tysięcy obserwujących. Tureccy kibice są bardzo zafascynowani siatkówką, oglądają ją i śledzą to, co wrzucamy w social media. Nawet po meczach widzę, w jak dużej liczbie postów i relacji jestem tagowana. Nie da się tego porównać do tego, co było wcześniej.”
Nie każdy jest fanem portali społecznościowych
Na koniec chcielibyśmy przyjrzeć się bliżej biało-czerwonym, którzy zdecydowali się nie prowadzić swojego konta na Instagramie. W naszym rankingu znalazło się dwóch takich zawodników: Mateusz Ponitka i Krzysztof Chmielewski.
Ponitka jest przeciwnikiem portali społecznościowych. Polak spotkał się z ogromnym hejtem po decyzji o kontynuowaniu gry w Rosji. Do kolegów z kadry apelował nawet, by odcięli się od portali społecznościowych. 5 września bieżącego roku udzielił istotnego w tym temacie wywiadu dla plk.pl. „Myślę, że mijają już dwa lata od momentu, gdy skasowałem wszystkie media społecznościowe. Nie ukrywam, że zacząłem w życiu dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie widziałem. I dlatego też zdecydowałem się na taki krok, by usunąć się z social mediów i zacząć żyć „prawdziwym życiem”. To było marnotrawstwo czasu. Irytowało to mnie. Nic mi to tak naprawdę nie dawało. Widziałem coraz więcej głupot, hejtu, nieprzychylnych komentarzy i nieżyczliwości ludzi względem siebie.” Dodajmy, że wspomniany przez koszykarza hejt wielokrotnie dotykał jego rodziny oraz bliskich.
Ponitka zauważył jeszcze jedną wadę posiadania portali społecznościowych. “Funkcjonując w social media często czułem się gorzej niż przed włączeniem telefonu. Postanowiłem więc wyrzucić te aplikacje ze swojego życia, bo były mi kompletnie niepotrzebne. Ci ludzie, z którymi chcę mieć kontakt i na których mi zależy, mają mój numer telefonu i mogą do mnie zadzwonić w każdej chwili.”
Z kolei jeśli mowa o Chmielewskim, jego decyzja o braku Instagrama może nieco zaskakiwać, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego młody wiek (19 lat) i popularność takich aplikacji wśród jego rówieśników. Nie znaleźliśmy jednak oficjalnej informacji, dlaczego pływak nie posiada wspomnianej apki i konta. My oraz jego wierni fani po cichu liczymy, że taki profil powstanie przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu.
Podsumowanie
Największym gronem fanów cieszą się indywidualności i wyróżniające się postacie, jak chociażby Robert Lewandowski, a także przedstawiciele sportów indywidualnych. Analizując nominowanych do zgarnięcia statuetki na Sportowca Roku, sprawdziliśmy liczby kont na Instagramie każdego z nich. Zwycięstwo Lewandowskiego wśród najbardziej popularnych sportowców nie dziwi. Czy nasz ranking znajdzie odzwierciedlenie w głosowaniu widzów przed galą Przeglądu Sportowego? Duża społeczność fanów to jedno, ale nie zapominajmy, że statuetka przyznawana jest za osiągnięcia sportowe, a nie za popularność, jak to miało miejsce w naszym spontanicznym rankingu. Już nie możemy doczekać się Plebiscytu PS, który odbędzie się 6 stycznia 2024 roku, aby porównać nasze wyniki z tym, jak głosowali widzowie.