Bardzo pechowo potoczył się belgijski klasyk Gandawa-Wevelgem dla Kamila Gradka, który na co dzień reprezentuje w peletonie barwy Bahrain-Victorious. Polak na trasie belgijskiego wyścigu w niedzielę 27 marca brał udział w kraksie i mocno się poobijał. W najbliższy wtorek ma powrócić do Polski i przejść szczegółowe badania. Już teraz wiadomo, że Kamil Gradek opuści kilka najbliższych startów, w tym ominie m.in. kolejny z klasyków Dwars door Vlaanderen. Polaka czekają badania i powrót do pełni formy w najbliższych tygodniach.
Wypadek na trudnym odcinku
Kamil Gradek od początku tego sezonu jest bardzo ważnym punktem zespołu Bahrain-Victorious i do tej pory regularnie jeździł w klasykach. Na swoim koncie ma już udział m.in. w: E3 Saxo Bank Classic, Omloop Het Nieuwsblad, czy etapowym wyścigu Saudi Tour. Na dość trudnym etapie niedzielnego wyścigu Gandawa-Wevelgem zaliczył groźnie wyglądający upadek. Serca polskich kibiców musiały zabić mocniej, gdy realizator transmisji pokazał cierpiącego na trasie Polaka po wypadku. Prawdopodobnie doszło do złamania żeber, jednak szczegóły powinny być znane w najbliższych dniach, już po powrocie Kamila Gradka do Polski. Trzymamy kciuki za powrót reprezentanta Polski do zdrowia i pełni formy, by ominął jak najmniejszą część tego sezonu.
Dalsze miejsca pozostałych Polaków w wyścigu
W Belgii wystartowało jeszcze trzech reprezentantów Polski. Na 63. miejscu zmagania ukończył Stanisław Aniołkowski z Bingoal Pauwels Sauces WB. Dalsze lokaty zajęli: Filip Maciejuk z Bahrain Victorious (87. miejsce) i Maciej Bodnar z Total Energies (104. miejsce). Wyścig Gandawa-Wevelgem po finiszu wygrał Biniam Girmay z Erytrei, który startuje dla Intermarché-Wanty-Gobert. Drugie miejsce zajął Francuz Christophe Laporte z Jumbo-Visma, a trzecie Belg Dries van Gestel z TotalEnergies.
Poza Kamilem Gradkiem w kraksach ucierpieli również m.in. Belg Brent van Moer z Lotto Saudal oraz Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez z INEOS Grenadiers.